Dieta dla dwulatka, czyli o odpowiedzialności rodziców

Podziel się wiedzę

Nie ważne czy jest się starym czy bardzo młodym, to co się spożywa wpływa na nasze zdrowie. Tym większa odpowiedzialność na nas ciąży, gdy jesteśmy rodzicami. Mały brzdąc to nie lada wyzwanie, ponieważ racjonalne argumenty nie przemówią mu do rozsądku. Tylko co dać dwuletniemu dziecku do zjedzenia?


Dieta dla dwulatka nie musi być specjalnie skomplikowana. Musi być przede wszystkim z pomysłem i świadomością tego, że kształtujemy przyszłe życie dziecka.

Wielu młodych, nieświadomych rodziców, sugerując się myśleniem starego pokolenia, przyzwala dzieciom na jedzenie wszystkiego na co mają ochotę. Gdy maluch zaczyna jeść sam, zazwyczaj je to co domownicy. Co gorsza, najbardziej smakują mu słodycze, gazowane napoje, czipsy, frytki i inne „szybkie” jedzenie.

Gdy widzę młodego człowieka z ewidentną nadwagą zastanawiam się gdzie byli jego rodzice. A przepraszam, już wiem – obok i jedli to samo. Trzeba mieć tę świadomość, że jako rodzice kształtujemy przyszłe nawyki żywieniowe naszych dzieci. To od nas zależy czy jako dorosły człowiek nasz syn, nasza córka będą mieli nadciśnienie, nowotwory, problemy z krążeniem, nadwagę.

Programowanie rozpoczyna się już w łonie matki, ale pierwsze lata życia dziecka uczą je jak ma reagować na jedzenie. Co można z tym zrobić?

Regularność to podstawa

5 posiłków dziennie o stałych porach. Trzy większe posiłki i dwa uzupełniające. Śniadanie, drugie śniadanie, obiad, podwieczorek i kolacja. Dzieci lubią swoje małe rytuały. Powtarzalność i regularność. Maluch jedzący o stałej porze kolacje wie, że ma szykować się do spania, robi to poniekąd automatycznie, podświadomie. Należy bezwzględnie ograniczyć podjadanie pomiędzy posiłkami. Jest to bardzo zły nawyk skutkujący w przyszłości otyłością.

Różnorodność

Dieta powinna być różnorodna, bo monotonne smaki, mogą utrudnić wprowadzanie nowych produktów żywieniowych. Jednak trzeba uważać ze skrajnymi smakami. Dzieci są bardzo wyczulone na słodkie i słone smaki (dorośli również). Jest to pozostałość po naszych przodkach z neolitu, gdy słodycz miała kojarzyć się z energią, a słoność z niezbędnymi minerałami.

Według wielu dietetyków i pediatrów nie powinno się dzieciom do 2. roku życia dawać słodyczy. Najlepiej zastępować je owocami i jogurtami, ale uwaga na te ostatnie. Syrop glukozowy (i jego różne pochodne) są częstym dodatkiem, który odpowiedzialny jest za nadmierne gromadzenie się tkanki tłuszczowej wokół narządów wewnętrznych.

dieta dwulatka

O zdradliwym wpływie cukru na ludzki mózg można poczytać i zobaczyć w tym artykule: Cukier-narkotyk

Kolorowo i zabawnie

Żeby maluch nie wybrzydzał przy jedzeniu trzeba trochę pobawić się w talerzowego artystę. Dzieci są często rozkojarzone, interesują się tysiącem spraw na około i niekoniecznie jest to talerz z pysznym jedzeniem. Kolorowe dania, ciekawie podane, na pewno powinny przyciągnąć uwagę naszej pociechy. Dieta dla dwulatka to dobra gimnastyka dla mózgu rodzica. Nasza kreatywność może skutkować pełnym brzuszkiem naszego dziecka.

Maluch nie powinien biegać i bawić się z jedzeniem ze względu na możliwość zakrztuszenia. Dziecko powinno wiedzieć, że posiłek jest czasem, gdy cała rodzina zasiada wspólnie do jedzenia. Warto pielęgnować takie zachowania.

Błonnik na zdrowe kupki

Dwulatek może już jeść praktycznie wszystko. Dlatego też trzeba zapewnić mu zbilansowaną dietę obfitującą w nieprzetworzone produkty bogate w błonnik. Średnią dzienną dawkę błonnika dla dziecka oblicza się z prostego wzoru: liczba lat dziecka + 5 g błonnika. Jak łatwo obliczyć dwulatek potrzebuje 7 g błonnika dziennie, żeby jego rozwijający się układ pokarmowy sprawnie działał. Warto podawać dziecku warzywa czy pieczywa z pełnego ziarna, ponieważ zawierają one potrzebne witaminy i sole mineralne, jednocześnie dostarczając sporą dawkę błonnika.

Omega-3 dla małego mądrali

Dieta dla dwulatka i dzieci starszych powinna być obfita w tłuszcze, aby układ nerwowy oraz mózg mogły się dobrze rozwijać. Te pochodzenia zwierzęcego np. masło to bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ dodatkowo zawiera ono witaminę A i D. Produkty mleczne zawierają wapń potrzebny do rozwoju układu kostnego. Tran oraz ryby morskie dostarczają niezbędnych kwasów tłuszczowych omega-3, które zdecydowanie dobrze wpływają na rozwój umysłowy i poznawczy dzieci.

 

Zdrowie jest najważniejsze

Małe dzieci są bardzo ruchliwe, a ich organizm cały czas się rozwija i potrzebuje odpowiednio dużo energii i dobrego budulca. Zapotrzebowanie kaloryczne dla dwulatka to średnio 83 kcal na kilogram masy ciała. Idealnie zbilansowana dieta powinna opierać się na złożonych węglowodanach (kasze, makarony i mąki pełnoziarniste, ziemniaki, warzywa) oraz na tłuszczach (masło, tran, oleje roślinne, ale nie margaryna i inne utwardzane tłuszcze). Do diety należy wprowadzać stopniowo wszystkie produkty, szczególnie te, które mogą uczulać np. orzeszki ziemne.

Bywa, że okres do 3. roku życia naszego dziecka wystawia naszą cierpliwość na próby, ale lepiej zacisnąć zęby i nie zmuszać malucha do jedzenia. Czasami wmuszona zupka pomidorowa małemu Jurkowi, nie smakuje już dorosłemu Jerzemu. Dzieci biorą przykład ze starszych, więc przede wszystkim to my zweryfikujmy swój jadłospis, a poprawi się dieta dla dwulatka (i naszych starszych dzieci).

Pozdrawiam tata Rafał i córka Lenka


Podobne wpisy:

Dieta kobiety w ciąży, a zdrowie dziecka

Czy antykoncepcja hormonalna tuczy?

Nutrigenomika – nauką w odżywianie

4 komentarze

  1. Bardzo ciekawy tekst. Czasem myślę, że wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy z tego, że to oni kształtują nawyki żywieniowe swojego dziecka przez te pierwsze lata życie. Dobrze byłoby więc nie uzależniać maluchów już od początku od słodkiego smaku i słodycze zastąpić zdrowymi przekąskami.

  2. a jakie zapotrzebowanie kaloryczne ma dziecko 4-5 letnie? Moj synek generalnie niejadkiem to nie jest ale je malutko, nie lubi pieczywa, makaronu, ryzu itp wiec sie zawsze sporo nagimnastykuje zeby zjadl odpowiednia porcje

    • Zapotrzebowanie na kalorie wychodzi podobnie 85-90 kcal/kg/dobę. I ta tendencja zaczyna dopiero spadać po 6 roku życia. Z dziećmi tak bywa, że zamiast ładnie siedzieć przy stole i jeść, to wymyślają setki innych rzeczy ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *