Dzika róża – aromatyczne lekarstwo

Podziel się wiedzę

Rosa rugos (róża pomarszczona) oraz Rosa canina (róża psia) są najbardziej rozpowszechnionymi gatunkami róż w Polsce. Oprócz walorów estetycznych i ozdobnych, te krzewy o czerwonych kwiatach i łodygach z kolcami posiadają ogromną moc leczniczą. Dzięki dużej zawartości związków biologicznie aktywnych m.in. witaminy C i polifenoli nie tylko w owocach i płatkach, do fitoterapii można wykorzystywać praktycznie każdą część krzewu. Od nasion, poprzez liście, płatki róż i owoce, na korzeniu kończąc.


Jak byłem mały pamiętam, a jest to z tych wspomnień z dzieciństwa, które oddziałuje nie tylko na pamięć, ale też na smak i zapach, że koło domu rósł pokaźny krzak róży. Moja prababcia potrafiła stworzyć niezapomniane w smaku konfitury z płatków jego kwiatów. Do tej pory, gdy mam okazję spróbować czegoś z różą to szukam podobieństw, ale na razie na próżno. Już wtedy babcia mówiła mi, że dzika róża jest bardzo zdrowa, a ja przytakując zajadałem kolejnego pączka.

Uważam, że ostatnimi czasy ludzi zapominają o naturalnych środkach leczniczych, wydając za dużej ilości pieniędzy w aptekach na leki, które niekiedy mają na ulotkach zapisane całe strony efektów ubocznych. Każdy natomiast słyszał, że dzika róża wzmacnia m.in. odporność. Tylko, że słyszeć nie oznacza wiedzieć coś konkretnego.

Dzika róża nie ma dużych wymagań, jeżeli chodzi o uprawę. U mnie koło domu rosła na skraju podwórka, jako nieokiełznany żywopłot. Jedynym warunkiem, które stawia jest dobre nasłonecznienie. Do tej pory sklasyfikowano około 1400 gatunków dzikiej róży, z czego 20-30 gatunków rośnie w Polsce. Krzewy osiągają wysokość do 3m. Owoce zbiera się od sierpnia do października, w ciepłe i suche dni.

 

Według różnych danych, ale na ogół pokrywających się, owoce dzikiej róży posiadają nawet 100 razy więcej witaminy C niż jabłka, 30 razy więcej niż cytryny i 10 razy więcej niż czarna porzeczka. Średnio, w zależności o gatunku róży jej owoce mogą posiadać aż 860 mg witaminy C w 100g. A to nie koniec bioaktywnych substancji.

Dzika róża może być również źródłem witamin: A, B1, B2, K, E i P oraz soli mineralnych: wapń, żelazo, fosfor, magnez, potas i siarka. Skład witaminowy dopełniają również liczne tokoferole i karotenoidy (likopen i βkaroten). Owoce dzikiej róży stanowią cenne źródło cukrów prostych – fruktozy, glukozy, trehalozy oraz wielocukrów – pektyn. Pseudoowocnie są najbardziej odżywczymi częściami krzewu. Posiadają w swoim składzie: bioflawonoidy, kwasy organiczne, kwasy fenolowe, protoantocyjanidy. Bardzo mało popularne liście i korzenie cieszą się dużym uznaniem w medycynie naturalnej w krajach azjatyckich.

WŁAŚCIWOŚCI DZIKIEJ RÓŻY:

 

  • W tradycyjnej azjatyckiej medycynie naturalnej korzenie są od dawna stosowane do znoszenia bólu i leczenia wielu chorób np. cukrzycy i przewlekłych chorób zapalnych,
  • ekstrakty z dzikiej róży wykazuje dużą aktywność antyoksydacyjną oraz działanie przeciwbakteryjne i przeciwnowotworowe,
  • o witaminie C pisałem już tutaj, ale w związku z jej bardzo dużą zawartością w owocach dzikiej róży przypomnę, iż odgrywa ona m. in. ważną rolę w procesie tworzenia kolagenu (i odbudowy chrząstki stawowej), ale to nie koniec pozytywnego wpływu na stawy – w róży odkryto galaktolipid (skrótowo opisywany GOPO), który wykazuje silne działanie przeciwzapalne i bardzo skutecznie pomaga w leczeniu choroby zwyrodnieniowej stawów,
  • wyciągi z owoców działają wzmacniająco na organizm, zwiększając naszą odporność na choroby zakaźne (przeziębienia, infekcje). Ponadto są lekko moczopędne i żółciopędne, pobudzają metabolizm i obniżają poziom cholesterolu we krwi,
  • najwyższą aktywność przeciwutleniającą posiada sok z owoców róży, następny jest wyciąg z róży, a na końcu syropy: z płatków róży i z owoców róży,
  • nalewki posiadają wyższą aktywność niż napary, w takim wypadku: „Na zdrowie” ;-)
C I E K A W O S T K I
  • Dzika róża do celów spożywczych to nie tylko dżemy, soki i herbaty, ale i wino, a nawet ocet.
  • Ludowe nazwy dzikiej róży to: świerbohuzy, szypszyna, babicha, babidupa, głog polny.
  • Na Podhalu z owoców dzikiej róży robiono czy też robi się jedzenie dla niemowląt. Zmielone w młynku owoce gotowano z mlekiem.

Dzika róża nie powinna się kojarzyć tylko jako niezbędny atrybut romantycznej miłości, ale przede wszystkim jako źródła wielu cennych składników żywnościowych i naturalnej drogi do pełni zdrowia. 

Pozdrawiam i życzę zdrowia

Rafał

7 komentarzy

  1. Kiedy jeszcze mieszkałam w Polsce, jeden z sąsiadów co rok robił soki z róży i konfitury. Ja osobiście nie przepadam za smakiem różanym, ale w zimowy wieczór herbatę z sokiem różanym wypiłam z chęcią. :)

  2. Podsyłam mamie. Rok temu wpadła w manię różaną (kilkadziesiąt odmian zasadziła). Może tym ją przekonam, że warto jednak różę wykorzystać, a nie tylko podziwiać ;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *