Od czasu do czasu trzeba pozwolić sobie na słodkie przyjemności. Jakoś nie miałem nigdy okazji spróbować serka mascarpone, a że jestem wielkim łasuchem i w związku z latem pomyślałem, że warto skomponować lekko orzeźwiający deser.
Doszedłem do wniosku, że gotowanie to taki rodzaj chemicznych eksperymentów. Tylko, że w kuchni można bezpiecznie oblizać palce. Tutaj dodajesz to, tamto mieszasz, a jeszcze inny produkt poddajesz rozdrobnieniu i efektem końcowym jest danie składające się z kilku komponentów.
Gdybym nie miał chemii na studiach powiedziałbym, że to magia… chociaż patrząc na to co niektórzy potrafią wyczarować z kilku podstawowych składników zaczynam powątpiewać w racjonalne wytłumaczenia.
Ja do takich osób się nie zaliczam. Moje kucharzenie to metoda prób i błędów lub łączenie ze sobą kilku sprawdzonych przepisów w jeden. Lubię robić wszystko po swojemu. Jest to letni przepis, którzy każdy może modyfikować do woli. Ja użyłem brzoskwiń, ale myślę, że maliny czy jagody (albo wszystko na raz!) na pewno się sprawdzą. :-)
Letni deser z serka mascarpone z musem brzoskwiniowym i galaretką kawową
Składniki:
- 250 g serka mascarpone,
- 150g jogurtu greckiego (lub typu greckiego),
- 100 ml kawy,
- łyżeczka żelatyny,
- brzoskwinie na mus,
- cukier z prawdziwą wanilią,
- 1/4 limonki,
- opcjonalnie słodzik do posłodzenia kawy.
Wykonanie – krok po kroku:
Macie jakieś swoje ulubione letnie desery? Znacie jakieś ciekawe przepisy? :-)
Pozdrawiam i życzę zdrowia
Rafał