Przypadkowe rozmowy są najlepsze. Lubię rozmawiać z ludźmi i słuchać ciekawych historii. Wchłaniać przez rozmowę czyjeś życiowe doświadczenia. Tak się jakoś złożyło, że tych kilka historii łączy pokrzywa.
Pan Józef – przerost prostaty i zagrożenie nowotworem.
Tego niezwykle miłego i ciekawego człowieka spotkałem w pociągu wracając do Wrocławia z przerwy świątecznej z rodzinnej miejscowości. Często przytaczam w rozmowach to spotkanie, bo ono wywarło na mnie dużą zmianę. Echo tej rozmowy odmieniło mnie wewnętrznie, poprzez polecenie przez tego starszego pana dwóch książek. Jednej o samorozwoju a drugiej o ziołolecznictwie.
Nie one jednak są podstawą tej historii, a pokrzywa. Czekając już w przedziale na odjazd pociągu, przez okno spostrzegłem starszego pana z siwą czupryną na czubku głowy i wygoloną do skóry resztą głowy. Pomyślałem sobie – Oho, na pewno przysiądzie się do mnie.
Mam chyba to coś w sobie, co przyciąga specyficznych ludzi do mnie i prowokuje ich do wszczęcia konwersacji. Czasami to niegroźni bezdomni, czasem lekko zakręceni „git człowiek” z kropką przy oku (charakterystyczny więzienny tatuaż), ale i zdarzają się sytuacje lekko stresujące.
Nie mniej, zaliczyłem tego pana do osób niecodziennych. Podróż miała trwać lekko 8 godzin, oprócz nas nikogo innego w przedziale. Nie było wyjścia, trzeba było zacząć rozmowę. Ku mojemu zaskoczeniu rozmowa szła bardzo dobrze. Na tyle, że przedstawiliśmy się sobie i pan Józef krzepko uścisnął mi dłoń.
Zapytał się czy jestem studentem i czy wracam na studia. Potwierdziłem jego przypuszczenia i dodałem, że studiuję technologię żywności i żywienia człowieka. Był to może 2 rok studiów, może 3. W sumie dalsza konwersacja kluczyła w około tematów diety, odżywiania i zdrowia. Pan Józef opowiedział mi o tym jak pracował w przemyśle chemicznym, gdzie BHP jeszcze nie istniało.
Opowiedział mi również o swoim 93 letnim ojcu, który umarł na raka prostaty, dodając, że mógłby przeżyć dłużej, ale nie mógł zrozumieć potrzeby badania per rectum. On natomiast trochę się wystraszył i poszedł zbadać sobie poziom antygenów we krwi. Pierwsze wyniki nie były idealne, były trochę ponad normę.
Co mógł zrobić wtedy 76-letni starszy pan? Poszedł na targ i kupił książkę o ziołach. W niej wyczytał, że pokrzywa pomaga na przerost gruczołu krokowego (prostatę). Wziął się za to bardzo poważnie. Przestał jeść mięso (ale codziennie jadł kostkę twarogu), zaczął spożywać bardzo dużo warzyw (szczególnie gotowanych buraków) i pić sok z pokrzywy. Zrywał ją za swoim domem, a przetwarzał ją starą sokowirówką. Czysty sok trzymał w słoikach w lodówce, a resztki z łodyg i liści przegotowywał jeszcze w garnku.
Schudł w sumie 20 kg, a wyniki się mu tak poprawiły, że lekarz zaczął się dopytywać, co on takiego zrobił. On dumnie odparł, że jadł pokrzywę. Wniosek jest jeden – nigdy nie jest za późno, żeby zadbać o swoje zdrowie.
pokrzywa ma świetne właściwości, sprawdza się przy bólach stawów: http://arturtopolski.pl/kolagen-stawy-pokrzywa-zdrowie/