Nagminnie słyszy się o problemach młodych ludzi związanych z odżywianiem. Skąd to się bierze? Czym w ogóle jest dieta i zdrowe odżywianie? Dlaczego nie powinno się stosować diet przeczytanych na internetowych forach czy blogach domorosłych dietetyków czerpiących wiedzę z kolorowych pisemek albo i gorzej.
„Prawidłowe żywienie jest konieczne nie tylko dlatego, aby zapobiec chorobom, ale i dlatego, ażeby umożliwić wyzwolenie wszystkich potencjalnych sił biologicznych organizmu, co jest warunkiem prawidłowego rozwoju fizycznego i umysłowego oraz wytworzenia należytej odporności na niekorzystne działanie czynników środowiskowych.” Prof. Aleksander Szczygieł, twórca i dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia
Zaburzenia odżywiania – skrajności: otyłość, anoreksja, bulimia, ortoreksja
Wybrałem dość kontrowersyjny temat, bo wiele osób na wzmiankę o diecie dostaje drgawek i musi czym prędzej uspokoić nerwy kawałkiem czekoladowego batonika. Sytuacja może wydawać się abstrakcyjna, ale znam osoby, które z pogardą patrzą na odmawianie sobie kilku kawałków przyjemności w postaci dużej pizzy. Wszystkie smutki zagryzają i szczęśliwe są dopiero, gdy wypełnią maksymalnie swój żołądek „śmieciowym” jedzeniem. Takie zachowania w połączeniu z małą aktywnością fizyczną prowadzą do nadwagi, a później do otyłości.
Otłuszczenie narządów wewnętrznych, większe ciśnienie krwi, bezdech nocny, osłabienie mięśnia sercowego, cukrzyca typu II, miażdżyca, stany zapalne, większa tendencja do nowotworów – na te i wiele innych chorób narażone są osoby z nadwagą lub otyłe. Z raportów opublikowanych przez Eurostat i GUS wynika, że nadwagę lub otyłość ma aż 64 proc. polskich mężczyzn, 46 proc. kobiet oraz blisko 25% dzieci.
Oczywiście są też skrajności w drugą stronę, gdy człowiek nie chce jeść lub przesadnie dba o to, co je. Wszystko musi być zdrowe, w odpowiednich godzinach i oczywiście w odpowiednich ilościach. Takie osoby patrząc na słodycze dostają mdłości i śmieją się w duchu z osób je jedzących, ciesząc się ze swojej „szczupłej” sylwetki. Ten typ osób również poznałem.
Co gorsza ta grupa osób często to młode dziewczyny, mające problemy z pewnością siebie i z akceptowaniem swojego ciała. Na początku może to się wydawać zdrowe i słuszne: liczenie kalorii oraz ćwiczenia fizyczne. Jednak może to ewoluować to w złym kierunku. Wchodząc na pewne pseudo-blogi-poradniki-o-odchudzaniu i stosując się do zaleceń tam zamieszczanych można skończyć bardzo źle. Najbardziej szokujący przypadek, na który natrafiłem była dziewczyna chwaląca się wagą 37 kg i „bilansem”: 900 kcal/dzień i 1,5 h siłowni…
Oto typowe cechy zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych:
Jadłowstręt psychiczny (Anorexia nervosa) to zaburzenie charakteryzujące się celową utratą masy ciała, rozpoznawane gdy:
‒ masa ciała utrzymuje się co najmniej 15% poniżej oczekiwanej,
‒ utrata masy ciała wywołana jest unikaniem tzw. tuczących potraw oraz prowokowaniem wymiotów, wyczerpującymi ćwiczeniami bądź stosowaniem medykamentów,
‒ występuje zaburzone wyobrażenie własnego ciała skutkujące narzuceniem sobie reżimu dietetycznego i limitu masy ciała,
‒ dochodzi do zaburzeń endokrynologicznych,
‒ u osób przed pokwitaniem dochodzi do zahamowania lub spowolnienia procesów związanych z pokwitaniem.
Żarłoczność psychiczna (Bulimia nervosa) charakteryzuje się okresami obżarstwa i nadmiernym skupianiem na kontrolowaniu masy ciała. Kryteria diagnostyczne obejmują:
‒ stałe zaaferowanie jedzeniem i niepowstrzymane pragnienie jedzenia,
‒ próby przeciwdziałania skutkom jedzenia przez prowokowanie wymiotów, okresowe głodówki, stosowanie środków przeczyszczających, leków hamujących łaknienie, preparatów tarczycy czy środków moczopędnych,
‒ chorobliwą obawę przed otyłością.
Jak nie popaść w skrajności?
Żyjemy w czasach, które wymuszają na nas pewne nawyki żywieniowe. Można obwinić za to uprzemysłowienie świata i rozwój cywilizacji, ale taka jest prawda, że nic nie jest w 100% „czyste”. Ile mamy pewności, że tak zwane jedzenie ekologiczne, jest tylko z nazwy i z ceny towarem lepszej jakości? Dopóki sam tego nie wyhodujesz, lub osoba, którą dobrze znasz to równie dobrze możesz jeść „normalne” jedzenie. W Polsce mamy o tyle ten komfort, że wiele zwykłych gospodarzy rolnych nie odbiega od założeń gospodarstw ekologicznych, a nasze środowisko nie jest tak zdegradowane jak w innych krajach choćby Unii Europejskiej.
Strach przed różnego rodzaju dodatkami do żywności, konserwantami, barwnikami może w konsekwencji prowadzić do nowo zdefiniowanej choroby – ortoreksji. Ortoreksja jest dopiero poznawanym zaburzeniem odżywiania, które dotąd nie zostało jeszcze odpowiednio sklasyfikowane. Pojęcie „ortoreksja” pochodzi z greckich słów orthos – prawidłowy, oraz orexia –apetyt, i określa zaburzenie charakteryzujące się obsesją spożywania jedynie zdrowej żywności. Prowadzić to może do znacznych ograniczeń żywieniowych, a w najbardziej zaawansowanych przypadkach chorzy potrafią nawet rezygnować ze spożywania jakiejkolwiek żywności. Cechami odróżniającymi ją od np. jadłowstrętu psychicznego jest:
– przesadna dbałość o jakość i skład a nie ilość spożywanych produktów,
– brak zależności między chorobą a BMI,
– nie zwracanie uwagi na masę ciała.
Wychodzę z założenia, że dieta nie powinna być karą, ale trzeba się jednak trochę pilnować. Jeżeli nie masz problemów zdrowotnych, nie ćwiczysz intensywnie na siłowni czy boisku, nie jesteś przesadnie gruby lub chudy to pamiętając o kilku ważnych zasadach możesz nie przejmować się tym co jesz. To, co najważniejsze w zdrowym odżywianiu to umiejętność wyboru. Zawsze stawiamy przed sobą jakiś wybór: smażyć czy gotować, sos majonezowy czy jogurtowy, owoc czy słodycze.
Człowiek nie zdaje sobie nawet sprawy ile niepotrzebnych kalorii potrafi zmieścić w jednym zwykłym obiedzie. Dieta przede wszystkim sprowadza się do pytania „po co chcę zjeść?” Przykład: mam wielką ochotę na chipsy, ale co one mi tak naprawdę dadzą? Tłuszcz, sól, trochę chemii i brudne palce. Czy naprawdę ich potrzebuje? Nie.
Weryfikacja prawdy
Odnoście forów, blogów i tym podobnych rzeczy – informacje trzeba weryfikować. Każdy może pisać sobie w internecie co tylko mu się zechce, nawet w książkach pseudonaukowych. Niestety często te informacje są wielokrotnie powielane. Są miejsca w sieci gdzie młode dziewczyny dopingują się wzajemnie do niejedzenia i wmawiają sobie, że wszystko jest w porządku.
Żyjmy tak, żebyśmy byli szczęśliwi z tego kim jesteśmy. Jeżeli zauważysz, że tracisz kontrolę nad swoim życiem, albo widzisz, że ktoś z twojego otoczenia je traci to szukaj pomocy wśród specjalistów. Nie szukaj pomocy u innych ludzi z problemami, bo jeżeli oni sami sobie z nimi nie poradzili to jak mają pomóc tobie? Pamiętajcie: Dieta cud to mit. Zaburzenia odżywiania to realny problem.
Jeżeli szukasz specjalistów, którzy potrafią Ci pomóc odwiedź stronę Ogólnopolskiego Centrum Zaburzeń Odżywiania.
Na koniec odnośnie absurdów, Al Gore, były wiceprezydent USA w swojej książce pt. Earth in the Balance wspomniał o Polsce następującymi słowami:
“We learned, for example, that in some areas in Poland, children are regularly taken underground into deep mines to gain some respite from the buildup of gases and pollution of all sorts in the air. One can almost imagine their teachers emerging tentatively from the mine, carrying canaries to warn the children when it’s no longer safe for them to stay above the ground.”
Tłumaczenie: „Dowiedzieliśmy się, na przykład, że w niektórych miejscach w Polsce dzieci regularnie zabiera się pod ziemię do głębokich kopalni, by mogły odpocząć od gazów i zanieczyszczeń unoszących się w powietrzu. Można sobie niemal wyobrazić ich nauczycieli, wyprowadzających dzieci tymczasowo z kopalni, trzymających kanarki by ostrzegały o tym, że dalsze przebywanie na powierzchni jest niebezpieczne.”
I ten człowiek dostał nagrodę Nobla…
Pozdrawiam i życzę zdrowia
Rafał
Al Gore to oszust podkupiony przez korporacje. Tak samo jak Obama – laureat pokojowej nagrody Nobla, podczas kadencji którego prawie każdego dnia spuszczano bombę z napisem USA na jakiś dom na Bliskim Wschodzie. Dzisiaj nobla dostają tacy ludzie.
Rzec można, że to wszystko jedna wielka szopka i maskarada. Liczą się wpływy i prestiż…