Rocznie z powodu zbędnej brawury setki młodych ludzi w Polsce kończy na wózku inwalidzkim. Ryzykowne skoki do wody na tzw. „główkę”, bez uprzedniego sprawdzenia dna akwenu wodnego, skończyć mogę się również śmiercią. Dr Artur Zaczyński, neurochirurg w Centrum Leczenia Chorób Kręgosłupa w Carolina Medical Center oraz pływak Jacek Czech przestrzegają przed niebezpieczeństwem.
Impulsywne pragnienie zaimponowania znajomym może skończyć się trwałym uszkodzeniem kręgosłupa, a zachłyśnięcie się w wyniku utraty przytomności po uderzeniu głową o dno, kamień, drewno, może doprowadzić do niedotlenienia mózgu. W obu przypadkach taka przygoda może zakończyć się kalectwem, a nawet zgonem.
Czynnikami wpływającymi na rozległość urazu jest siła z jaką ciało uderzy o taflę wody lub dno oraz wysokość z jakiego został oddany skok. Dodatkowo ważny jest ciężar ciała i głębokość zbiornika wodnego. Im płyty, tym zwiększa się prawdopodobieństwo poważniejszego urazu. Przed każdym skokiem bezwzględnie trzeba sprawdzić czy zbiornik rzeczywiście jest tak głęboki jak się wydaje i czy blisko dna nie leża jakieś przedmioty (śmieci, złom), kamienie czy zatopione pnie drzew.
Które urazy są najniebezpieczniejsze?
Dr Artur Zaczyński tłumaczy, że duże znaczenie ma miejsce urazu – im bliżej głowy, tym gorzej. Najczęstsze i najgroźniejsze, są uszkodzenia odcinka szyjnego kręgosłupa. Urazy poniżej klatki piersiowej na ogół kończą się porażeniem kończyn dolnych.
– Uderzenie głową skutkuje różnego typu urazami. Te niewielkie, odczuwalne jako sztywnienie, ciągnięcie czy mrowienie odcinka szyjnego kręgosłupa, ustępują samoczynnie lub po rehabilitacji. Leczenie porażeń kończyn trwa dłużej i przynosi różne efekty – czasem porażenie ustąpi całkowicie, innym razem pozostanie niedowład pełen lub częściowy. Skutkiem przerwania rdzenia kręgowego może być rozległy paraliż, a nawet śmierć – ostrzega neurochirurg.
Ponadto rozróżnia się również inne, mniej dotkliwe konsekwencje nieudanego skoku do wody. Wstrząśnienie rdzenia to kilku sekundowe zaburzenie funkcji motorycznych. Nie jest to niebezpieczne, ale nawet chwilowe wyłączenie funkcji rdzenia powodujenapięcie mięśni, które wymaga rehabilitacji i masażu.
Najniekorzystniejsze jest przerwanie rdzenia kręgowego, jednak czasami dochodzi do złamania kręgosłupa, bez naruszenia jego środka. Osoba ma czucie i może w dalszym ciągu poruszać kończynami, ale odczuwa ból. Bardzo ważna jest w tym przypadku sprawnie przeprowadzona pierwsza pomoc. W przeciwnym wypadku, złamany kręgosłup może przerwać rdzeń kręgowy. Dr Artur Zaczyński dodaje:
– Złamany kręgosłup powoduje ból w jego okolicach. Aby go odciążyć, pacjent musi nosić usztywniający gorset przez co najmniej kilka miesięcy. Niezwykle istotna jest rehabilitacja, której celem jest minimalizacja skutków urazu i prewencja zmian zwyrodnieniowych. W przyszłości mogą one bowiem wywołać kolejne urazy, ze względu na zmianę balansu kręgosłupa i rozłożenie przeciążenia trzonów i dysków. Często konieczne jest operacyjne usztywnienie kręgosłupa, a nawet wszczepienie implantu. Po takim zabiegu w ciągu kilku tygodni można dojść do formy.
Uszkodzenia kręgów szyjnych
W przypadku skręcenia lub przerwania rdzenia w wyniku zwichnięcia lub złamania kręgów szyjnych dochodzi do najgroźniejszych w skutkach konsekwencjach. Urazy rdzenia kręgowego przekładają się na zmiany neurologiczne. Im uraz wyżej tym jest niebezpieczniejszy. Może dojść do porażenia nerwu przeponowego, przez co poszkodowany zacznie się dusić. Jego przeżycie zależy od szybko przeprowadzonej akcji ratowniczej z intubacją. Dr Zaczyński wyjaśnia:
– Uszkodzenia kręgów lub dysków wymagają jak najszybszej operacyjnej stabilizacji kręgosłupa. Likwidujemy nadmierną ruchomość, wynikającą z urazu. Już następnego dnia pacjent może być rehabilitowany. Nie należy jednak oczekiwać, że w każdym przypadku rdzeń odzyska swoje funkcje. Jeśli w wyniku wypadku pacjent nie doznał deficytów neurologicznych ma szansę wrócić do zdrowia. Jeśli wystąpiło u niego porażenie, szanse są niewielkie.
Ryzykowne skoki – trzeba być świadomym zagrożenia i konsekwencji
Jacek Czech, wielokrotny medalista mistrzostw świata i Europy w pływaniu w wieku 18 lat skoczył do jeziora na główkę. W wyniku uszkodzenia rdzenia kręgowego, doznał paraliżu całego ciała. Dziś jest cenionym paraolimpijczykiem, który porusza się na wózku inwalidzkim. Na Mistrzostwach Świata 30 września 2017 r. w Mexico City będzie reprezentował Polskę. Nie poddał się i dzięki ogromowi pracy oraz pokonywaniu trudów codziennego życia odnosi liczne sportowe sukcesy.
– Jedynie 30% mojego ciała jest sprawne, reszta została sparaliżowana w różnym stopniu. Przeciętna osoba ubiera się w 5 minut, mi zajmuje to 20. Wiele czasu poświęcam na zwykłe czynności, takie jak: mycie, przygotowanie posiłku… – powiedział Jacek Czech.
Najczęstszymi ofiarami skoków do wody są nastoletni chłopcy i młodzi mężczyźni, którzy przesadnie wierzą w swoje umiejętności. Pomimo wielu kampanii społecznych, w których co roku przestrzega się przed brawurą, wypadków nie ubywa. Często zamieszany jest w to alkohol. Dlatego wciąż warto mówić o ich przykrych konsekwencjach, szczególnie w okresie letnim, kiedy tego typu zdarzeń jest najwięcej.
Informacje o specjaliście
Dr n. med. Artur Zaczyński jest neurochirurgiem z Centrum Leczenia Chorób Kręgosłupa Carolina Medical Center
w Warszawie. Kształcił się w Klinice Neurochirurgii CMKP pod okiem prof. dr. hab. n. med. Mirosława Ząbka. W 2009 r. pełnił funkcję Koordynatora Medycznego Stadionu Narodowego w Warszawie w trakcie finałowego turnieju UEFA EURO 2012. Zakres usług: choroby naczyniowe mózgu, chirurgia kręgosłupa, urazy układu nerwowego.
Informacje o Carolina Medical Center
Carolina Medical Center to pierwsza w Polsce prywatna placówka medyczna specjalizująca się w leczeniu i prewencji urazów układu mięśniowo-szkieletowego. Zatrudnia m.in. specjalistów ortopedii, neurochirurgii, chirurgii dziecięcej, reumatologii, neurologii i rehabilitacji. Zapewnia kompleksową opiekę medyczną – całodobowe ambulatorium urazowe, konsultacje specjalistyczne, diagnostykę obrazową i funkcjonalną, leczenie operacyjne i nieinwazyjne, rehabilitację, badania biomechaniczne, trening motoryczny.
Carolina Medical Center jest częścią Grupy LUX MED – lidera rynku prywatnych usług medycznych w Polsce.
Więcej informacji o Carolina Medical Center można znaleźć na www.carolina.pl
Wpis powstał na podstawie notki prasowej. Pozdrawiam Rafał