Chemoprewencja ma na celu zahamowania, odwrócenia lub opóźnienia procesów nowotworowych przy zastosowaniu syntetycznych lub naturalnych substancji.
Zarówno w Polsce, jak i na świecie, najczęściej występującym nowotworem złośliwym wśród kobiet jest rak piersi. . Międzynarodowa Agencja ds. Badań nad Rakiem w ramach projektu GLOBOCAN oszacowała, że w 2008 r. liczba zachorowań kobiet na nowotwór piersi na świecie wyniosła ok. 1,38 mln. Rak sutka, rak gruczołu sutkowego (łac. carcinoma mammae) zaliczany jest do nowotworów złośliwych.
Notuje się co roczny wzrost ilości zachorowań na choroby nowotworowe, które stają się poważnym i realnym zagrożeniem. Istotna, zatem staje się profilaktyka. O okresowych badaniach nie muszę już chyba wspominać, szczególnie, jeżeli w rodzinie występowały przypadki zachorowań na tego typu nowotwór.
Chemoprewencja nie ogranicza się tylko do podawania leku, ale zakłada dostarczanie potrzebnych związków chemicznych z pożywieniem w odpowiednio zbilansowanej diety np. w postaci zielonej herbaty lub żywności bogatej w przeciwutleniacze. Metoda ta łączy profilaktykę pierwotną i wtórną.
Praojcem koncepcji leczenia poprzez dietę był Hipokrates, który swoim pacjentom zalecał spożywanie dużych ilości jabłek czy daktyli. Pod koniec lat 60-tych, Wattenberg i Sporn ukuli definicję chemoprewencji. W 1976 roku termin ten ostatecznie został wprowadzony przez Sporna i jego współpracowników.
Opierając się na koncepcji, iż kancerogeneza jest procesem wielostopniowym, zostały wyróżnione trzy główne strategie, na których opiera się chemoprewencja:
1. Chemoprewencja pierwotna (antyinicjacyjna) – polega na stosowaniu środków, które hamują rozwój nowotworu na etapie inicjacji i ta strategia skierowana jest do osób zdrowych, należących do grupy podwyższonego ryzyka (posiadających genetyczne predyspozycje do rozwoju specyficznego nowotworu),
2. Chemoprewencja drugiego rzędu (ang. secondary; antypromocyjna) – ma na celu hamowanie progresji nowotworu i służyć, jako terapia dla osób, u których wykryto wczesny stan przedrakowy,
3. Chemoprewencja trzeciego rzędu (ang. tertiary) – ma za zadanie zapobiegania nawrotom choroby oraz jako środek prewencyjny przeciw drugim nowotworom pierwotnym.
Krótko o karcenogenezie
Przede wszystkim należy wiedzieć, jakie mechanizmy ułatwiają rozwój komórek nowotworowych. Codziennie w naszym ciele zachodzi mnóstwo procesów, które w normalnych warunkach kończą się śmiercią i utylizacją martwych komórek.
Gdy jednak mamy predyspozycje genetyczne, jesteśmy w grupie ryzyka lub jesteśmy osłabieni przewlekłym stresem i złą dietą, komórki, które teoretycznie miały umrzeć, przemieniają się w komórki nowotworowe. Często tak się dzieje, gdy organizm nie radzi sobie z reaktywnymi formami tlenu (wolnymi rodnikami).
Te z kolei mają zdolność do degradacji DNA. Z tego też powodu należy uważać na pleśń (mykotoksyny) i ziemniaki (solaniny).
Co warto włączyć do diety?
Przede wszystkim profilaktyka to nie to samo co leczenie. W przypadku zachorowania odpowiednia dieta może przynieść pozytywny wpływ na przebieg leczenia klinicznego, ale wszystko powinno być konsultowane z lekarzem specjalistą.
Bardzo dobrze rokują badania prowadzone nad bioaktywnym składnikiem kurkumy. Kurkumina może znaleźć zastosowanie w leczeniu raka piersi. Posiada m.in. zdolność do blokowania niektórych enzymów niezbędnych do wzrostu nowotworu.
Za jedną z głównych przyczyn rozwoju komórek nowotworowych podaje się zaburzenia w ścieżkach sygnalizacyjnych zdrowych komórek, co stopniowo powoduje ich zmiany. Kurkumina działając kompleksowo na wiele receptorów potrafi hamować niektóre ścieżki sygnalizacyjne zaangażowane w kancerogenezę i stany zapalne. Badania kliniczne potwierdziły zdolność kurkuminy do nasilenie procesu apoptozy (genetycznie zaprogramowane samobójstwo) w komórce.
Podobnym działaniem charakteryzują się fitoskładniki zawarte w winogronach (resweratrol), zielonej herbacie (gallusan epigallokatechiny), pomidorach (likopen, karotenoidy) czy w soi (genisteina). Dieta bogata w owoce i warzywa oraz rośliny strączkowe to dieta bogata w przeciwutleniacze. Warto przyjrzeć się skali ORAC, która pokazuje potencjał antyoksydacyjny produktów żywnościowych.
Życie mamy jedno i bardzo głupio byłoby je stracić przez zwykłe zaniedbanie. Odpowiednio zbilansowana dieta to nawet więcej niż połowa sukcesu. Dostarczenie odpowiedniej obrony naszemu organizmowi nie jest tak skomplikowane jak liczne zabiegi i chemioterapia związana z rozwojem raka.
Szczególnie chciałbym zachęcić kobiety do regularnego samobadania, szczególnie te, w której rodzina ma historie związane z występowaniem chorób nowotworowych.
Pozdrawiam i życzę zdrowia
Rafał
Warto jeszcze przeczytać:
Samobadanie piersi – jak przeprowadzić?
Nowotwór – czekać czy działać?
Wybrane źródła:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/27792193
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/27874279
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25879038