W czasach PRL-u kawa zbożowa była tanim substytutem prawdziwej kawy. Wtedy pijano ją częściej, bo nie było wyboru, ale może i dziś warto po nią sięgnąć? Chociażby z powodu jej prozdrowotnych właściwości.
Kawa zbożowa w świadomości Polaków jest produktem gorszym, bo używana była jako tańszy zamiennik luksusowego towaru jakim była kawa. Jednak warto na nowo ją odkryć i odczarować jej właściwości.
Kawa zbożowa przygotowywana jest z prażonych i zmielonych ziaren zbóż (najczęściej żyta i jęczmienia), cykorii oraz dodatków takich jak słód jęczmienny i burak cukrowy. W specjalnych mieszankach przeznaczonych dla dzieci występuje również mleko w proszku i cukier, ale tego raczej nie polecam.
Podstawową i najpowszechniejszą kawę zbożową gotuje się w wodzie, a następnie przecedza wywar. Istnieją również wersje w ekspresowych torebkach, ale najwygodniejszą formą są chyba te rozpuszczalne.
Kawa zbożowa jest niskokaloryczna. Maksymalnie do 51 kcal na porcję. Ja popijam taką, która ma 15 kcal (4 g) w 200 ml. Więc wprawdzie nie różni się pod tym względem od zwykłej kawy, która bez dodatków, również jest niskokaloryczna.
9 powodów, dla których warto pić kawę zbożową:
1. Źródło rozpuszczalnego błonnika pokarmowego – wspomaga perystaltykę jelit, oczyszcza naczynia krwionośne ze złogów, obniża poziom cukru we krwi.
2. Źródło składników mineralnych a szczególnie magnezu, selenu i potasu – pierwiastki niezbędne do prawidłowego funkcjonowania układu krwionośnego i nerwowego oraz do przeprowadzania procesów antyoksydacyjnych w ciele.
3. Wspomaganie flory jelitowej – inulina z cykorii, składnik pokarmowy zaliczany do węglowodanów złożonych odżywia bakterie zamieszkujące nasze jelita (tzw. prebiotyk).
4. Bezpieczna dla osób nadwrażliwych na kofeinę, kobiet w ciąży, dzieci i osób chorujących na wrzody układu pokarmowego oraz nadciśnienie.
5. Dzięki zawartości przeciwutleniaczy (polifenoli) wspomaga procesy ochronne organizmu.
6. Ułatwia wchłanianie wapnia z pożywienia – dzięki zawartości inuliny i magnezu, wapń z pożywienia łatwiej się wchłania.
7. Poprawia pracę układu trawiennego – błonnik reguluje perystaltykę jelit, a wzmocniona flora bakteryjna działa sprawniej.
8. Nie uzależnia tak jak kawa, ponieważ nie posiada w swoim składzie kofeiny.
9. Pomaga w odchudzaniu – wszystkie powyższe cechy kawy zbożowej mogą dopomóc w kuracji odchudzającej.
Sam zacząłem ją pić w większych ilościach, bo smakuje mi i trochę przypomina mi smak z dzieciństwa (bo zwykłej kawy to już piłem trochę za dużo) ;-)
Pozdrawiam i życzę zdrowia
Rafał
Piszesz o kawie bez dodatków, a co jeśli dorzucimy cukier trzcinowy i mleko?
Przeciwnikiem mleka nie jestem, ale sam najczęściej używam śmietany 30%. Co do cukru pani Ewo – radziłbym jakiś słodzik. Pozdrawiam!
Dzięki za odpowiedź ;) A cukru z jakiego powodu nie polecasz?
PS Ta „pani” nie jest potrzebna :D
Pozdrawiam,
Ewa Jemioł
Hahaha, po adresie mailowym nie poznałem :D Ogólnie z cukrami prostymi nie należy przesadzać, nawet jeżeli to jest niby „zdrowszy” cukier. Mleka również bym dodawał odrobinę, bo też posiada dość prosty cukier – laktozę. Jeżeli do posiłku to okej, bo i tak trzustka musi wyrzucić insulinę, ale jeżeli to ma być pomiędzy posiłkami, to nie warto podnosić sobie poziomu glukozy we krwi. Sprzyja to odkładaniu się tkanki tłuszczowej.
Wyczerpująca odpowiedź :) Dzięki!
Kiedyś piłam Inkę w dużych ilościach ;D
Ja ją zacząłem teraz pić i w sumie to piję są pomiędzy posiłkami gdy czuję większy głód :)
O, ciekawe :) Chyba kupię przy najbliższej okazji. Choćby dla przypomnienia sobie smaku