Krwiodawstwo – dlaczego oddajemy krew

Podziel się wiedzę

Krwiodawstwo jest to akcja społeczna mająca na celu uzyskania od zdrowych osób krwi lub jej ważnych składników na rzecz osób jej potrzebujących. Krew oddawać można w szpitalach lub specjalnych placówkach tym się zajmującymi. Dlaczego i czy warto oddawać krew?


Styczność z krwiodawstwem miałem chwilę po swoich 18-nastych urodzinach, a następną niestety pół roku później. Młody byłem, trochę buntowniczy – nie wczytałem się dobrze w regulamin i za pierwszym razem zostałem zdyskwalifikowany z powodu kolczyków w uszach i wardze.

Dałem sobie na wstrzymanie z piercingiem i postanowiłem, że w końcu oddam tą krew. Chęć dodatkowo rozbudził we mnie mój dobrzy przyjaciel, który z racji tego, iż był rok starszy już kilka razy był odwiedzić centrum krwiodawstwa.

Początkowo nie przypisywałem temu procesowi większej filozofii. Od tak, z czystej ciekawości, chciałem tego doświadczyć. Mój pierwszy raz przebieg bez problemów, czułem nawet pewną lekkość, może lekką euforię. W związku z tym ostatnim chciałbym wtrącić pewną dywagacje.

Ludzki organizm wykształcił wiele mechanizmu mających zapewnić przetrwanie w ekstremalnych sytuacjach. Jednym z nich jest wydzielanie serotoniny, podczas gdy nastąpi utrata krwi, rozcięcie skóry i tym podobne skaleczenie. Jej zadaniem jest zwierzenie naczyń krwionośnych w obrębie rany i zwiększenie progu bólu. Płytki krwi (trombocyty) same w sobie już zawierają serotoninę.

Z tego powodu może umacniać się uzależnienie od samookaleczania się. Wszystko co powoduje nawet pozorną poprawę humoru poprzez wydzielanie się hormonów szczęścia (serotonina, dopamina) może uzależnić. Oczywiście problem nie jest tak płytki, bo na tą dysfunkcję składa się wiele czynników psychologicznych.

Czy chcę powiedzieć, że oddawanie krwi może uzależniać? Nie przesadzajmy. Tego nie można robić codziennie, a igła nie narusza dużej powierzchni naszej skóry. Zdecydowanie oddawanie krwi nie może uzależniać. Również bzdurnym argumentem jest nadprodukcja krwinek czerwonych u dawców. Krew się nie „burzy”, nie wzrasta jego ciśnienie, itp.

Od 2008 roku oddaję mniej więcej regularnie krew i jej składniki. Ostatnio miałem ponad rok przerwy, ale nie zauważyłem u siebie jakieś negatywnych objawów „odstawienia”. Wyniki badań mam dobre, nie zauważyłem spadków siły, ciśnienie mam bardzo dobre.

Jak już na początku napisałem, krwiodawstwo było dla mnie ciekawostką, ale z wiekiem zrozumiałem kilka istotnych spraw. Po pierwsze nie można jak na razie wytwarzać na skalę światową sztucznej krwi. Chociaż w 2014 roku brytyjscy naukowcy opracowali procedurę przekształcania komórek macierzystych w erytrocyty to do testów na ludziach jeszcze daleko. http://gizmodo.com/british-scientists-say-theyve-created-artificial-blood-1563033374

Z braku innego źródła wiele potrzebujących osób jest skazana na łaskę dawców. Na świecie po wielu perypetiach związanych nawet z eksperymentami z krwią psią i jagnięcą, tuż przed wybuchem I wojny światowej lekarze zaczęli skutecznie przeprowadzać transfuzje. Wcześniejsze próby kończyły się śmiercią ponad połowy pacjentów… bo dopiero w roku 1901 austriacki patolog i immunolog Karl Landsteiner odkrył istnienie grup krwi. W 1930 roku dostał za to nagrodę Nobla. Więcej historii o krwiodawstwie znaleźć można na stronie: http://www.darkrwi.info.pl/portal/pokaz/23/jakie-byly-poczatki-krwiodawstwa-i-krwiolecznictwa.html

Po drugie realnie możemy się przysłużyć do uratowania czyjegoś życia. Nie trzeba patrzyć globalnie, wystarczy rozejrzeć się w swoim mieści, popytać znajomych, rodziny, a okaże się, że mają kogoś bliskiego, który leży w szpitalu i potrzebuje transfuzji krwi.

W tym przypadku, nawet gdy nasze grupy krwi się różnią można przed oddaniem krwi zaznaczyć, że jest ona dla konkretnej osoby. Dla szpitala będzie to sygnał, iż do przetoczenia danej jednostki krwi w pierwszej kolejności jest pacjent, dla którego charytatywnie oddano już krew.

Dlaczego jeszcze warto oddawać krew? Za 450 ml krwi dostajemy ekwiwalent energetyczny odpowiadający 4500 kcal w postaci czekolady. Często jest ich 8-9, plus wafelek i sok/napój oraz kawa i herbata do wyboru. Lekarz może nam wypisać usprawiedliwienie za nieobecność w pracy/szkole/studiach, ale przysługuje nam wtedy pełne wynagrodzenie.

Dodatkowo od podatku możemy odpisać do zwrotu 130 zł za każdy litr oddanej honorowy krwi (w praktyce nie są to zawrotne sumy, bo tylko pewien procent może do nas wrócić, ale zawsze to coś).

Dla mnie bardzo ważne jest, że na bieżąco i regularnie mam wgląd do wyników morfologii krwi. Po każdym pobraniu nasza krew jest szczegółowo badana pod względem składu oraz ewentualnych chorób zakaźnych.

Oddając nawet pierwszy raz możemy dowiedzieć się, jaką mamy grupę krwi i ubiegać się o „krewkartę”, na której będzie ona zapisana. Noszona w portfelu, gdy będziemy tego potrzebować może skrócić czas transfuzji nawet o 30 minut.

Pełną krew można oddawać, co 8 tygodni, ale dla mężczyzn nie częściej niż 6 razy w roku, a dla kobiet 4 razy w roku. Inne składniki krwi jak np. osocze można oddawać nawet co 2 tygodnie (nie więcej niż 25 razy w roku mężczyźni, 15 – kobiety).

Średnia długość oddawania krwi zajmuje ok. 6 minut od wkucia się w żyłę. Wcześniejsze procedury (ankieta, pobranie próbki krwi i sprawdzenie hemoglobiny, wywiad u lekarza) trwają do godziny, w zależności od ilości dawców w kolejce. Najdłużej trwa pobieranie płytek krwi i krwinek czerwonych, bo aż 2 godziny. Więcej informacji znaleźć można tutaj: http://www.krwiodawstwo.pl/26/jak-zostac-krwiodawca

Krwiodawstwo to szlachetna inicjatywa. Szczerze zachęcam wszystkich, którzy mogą do oddawania krwi. Pozdrawiam Rafał!

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *