Laktoferyna – na odporność z mleka

Podziel się wiedzę

Laktoferyna jest bioaktywnym składnikiem, naturalnie występującym w mleku. Jednak często słychać głosy mówiące, że mleko jest niezdrowe. Jednak pomijając te przesłanki trzeba przyjrzeć się bliżej temu co można z niego wydzielić.


Po raz pierwszy odkryto to białko w mleku krowim. Znajduje się ono we frakcji białek serwatkowych w ilości około 1%. Jest glikoproteiną wiążącą żelazo,  angażuje się jest w jego w metabolizm i chelatację. W mleku krowim występuje do 150 mg/l. Najwięcej jest jej w mleku ludzkim.

W dużych ilościach znajduje się (chociaż może to przerazić niektóre wrażliwsze osoby) w płynach wydzielniczych ssaków: mleku, łzach, ślinie, wydzielinie oskrzeli, wydzielinie pochwy, nasieniu. Laktoferyna przekazywana w mleku matki jest podstawowym elementem składającym się na odporność wrodzoną.

laktoferyna, lactoferrin
fot. wikipedia.org

Ma działanie przeciwwirusowe (poprzez wpływ na DNA i RNA wirusów), przeciwgrzybiczne, bakteriobójcze oraz bakteriostatyczne, przeciwzapalne, immunomodulujące, opioidowe (działanie przeciwbólowe) i stymulujące wzrost Bifidobacterium (probiotycznych bakterii wchodzących w skład naszej flory jelitowej).

Dodatkowo wykazuje wiele różnorodnych właściwości ochronnych i immunotropowych (stymulacja komórek układu odpornościowego do szybszego dojrzewania oraz regulacja odpowiedzi immunologicznych organizmu).

Laktoferyna znajduje szereg zastosowań we współczesnej medycynie. Jak dotąd wykazuje pomocnicze działanie w ponad 60 chorobach, m.in.: chorobie Alzheimera (zapobiega tworzeniu się złogów β-amyloidu), stwardnieniu rozsianym, astmie, AIDS. Wiele badań wskazuje na jej przeciwnowotworowe działanie (aktywowanie antyonkogenu p-53).

Jak zdobyć laktoferynę?

Jeżeli chodzi o jej zawartość w mleku spożywczym dotarłem do jednej publikacji, w której wykazano, iż najmniejsza zawartość laktoferyna znajduje się w mleku UHT. Najwięcej jest go w surowym mleku z automatu. W przypadku gdy nie mamy dostępu do takich automatów mleko pasteryzowane będzie najlepszym wyborem. Sama w sobie jest ciepłoodporna i potrafi działać w szerokim zakresie pH.

Laktoferyna jest wytwarzana przez specjalistyczne komórki w wielu naszych narządach. Dzięki swoim właściwościom produkowana przez trzustkę kontroluje mikroflorę dwunastnicy. Ta znajdująca się w nerkach obniża poziom wolnego żelaza w moczu, co chroni drogi moczowe przed zakażeniem bakteryjnym (jednym z czynników wzrostowych drobnoustrojów jest żelazo). Jako przeciwutleniacz zabezpiecza je przed stanami zapalnymi.

Ponadto laktoferyna wspomaga działanie innych substancji przeciwbakteryjnych np. antybiotyków. Prawdopodobnie dzieje się tak, ponieważ cząsteczki laktoferyny mają zdolność do wiązania się ze ścianami komórkowymi bakterii, co pozwala na łatwiejszą penetrację antybiotyku do komórki drobnoustroju. Również w stosunku do Helicobacter pylori (odpowiedzialnego m.in. za wrzody żołądka) wyniki są pozytywne. Efekt leczniczy jest lepszy przy kuracji lekami i laktoferyną.

Laktoferyna – omnipotencjalny lek przyszłości?

Aktualnie laktoferyna zaczyna zdobywać większą popularność. Izolowana jest na światową skalę z serwatki i odtłuszczonego mleka. Produkcja rozdziela się na mieszanki dla niemowląt i dzieci, suplementy z żelazem, specjalistyczne fermentowane produkty mleczne, napoje, a nawet gumy do żucia.

szklanka mleka, laktoferyna

Jest bardzo nisko toksyczna. Największe dawki, które kiedykolwiek podawano wynosiły 2000 mg/kg masy ciała i nie wywołały one skutków ubocznych.

Od niedawna można się z nią spotkać w lekach na infekcje gardła. Skutecznie skraca ona czas trwania choroby i przynosi ulgę, dzięki mobilizacji układu odpornościowego do walki z drobnoustrojami.

Laktoferyna jest naturalną substancją wspomagającą naszą odporność. Chroni przed wirusami, działa przeciwnowotworowo i antyoksydacyjnie. Nie należy się jej bać. Nawet poddana proteolitycznemu rozkładowi do laktoferycyny jest ona aktywna biologicznie. W tej formie odporna jest na wysokie temperatury i niskie pH. Dociera do naszych jelit uszczelniając ich ściany przeciwko patogennym drobnoustrojom.

Więc może miód z mlekiem jako środek na bolące gardło ma więcej sensu niż mogłoby się wydawać?

Pozdrawiam i życzę zdrowia

Rafał

 

O samym mleku i czy sądzę, czy jest, czy nie jest zdrowe możesz przeczytać tutaj: Mleko – doskonały produkt czy trucizna?

Źródła:

„Laktoferyna - mechanizmy działania przeciwwirusowego” J. Małaczewska, Z. Rotkiewicz, A. K. Siwicki, Medycyna Wet. 2006, 62 (10), str. 1104-1107

„Laktoferyna – białko multipotencjalne” J. Małaczewska, Z. Rotkiewicz, Medycyna Wet. 2007, 63 (2), str. 136-139

http://www.efsa.europa.eu/en/efsajournal/pub/2701.htm

„Bioaktywne składniki jako wyznacznik jakości prozdrowotnej mleka” B. Kuczyńska, T. Nałęcz-Tarwacka, K. Puppel, Borgis - Medycyna Rodzinna 1/2013, s. 11-18

8 komentarzy

  1. Jestem osobiście przykładem, że uratowała mnie przed gastroskopią i kilku dniową terapią sterydami/antybiotykami z apteki, ponieważ prawie miesiąc walczyłem z bólem żołądka. Gastrolog przepisał leki z apteki, stwierdził brzuch tkliwy. Po półtora tygodnia brania leków objawy nie ustępują. Zrobiłem USG jamy brzusznej co wykluczyło wszystkie domysły, został Helicobacter pylori. Postanowiłem wziąć suplement diety „Collaceina”, po 5 dniach stosowania, wróciłem do świata żywych.
    Pozdrawiam

  2. Zastanawiam się, czy wobec tego, że laktoferryna wspomaga przyrost bakterii jelitowych, a jednocześnie ma działania anty-biofilm i antybakteryjne, to czy będzie miało sens podanie jej wspomagająco przy terapii SIBO, czy nie zadziała na niekorzyść leczonego jednak, przez spowodowanie jeszcze większego przerostu?

    • Przyznam, że nie spotkałem się z takim wykorzystaniem laktoferyny, ale terapie alternatywne wykorzystują substancje o działaniu niszczącym biofilmy. Musiałaby pani skonsultować to z lekarzem, ale takim, który potrafi przeprowadzać takie niekonwencjonalne leczenie. Z tego co jeszcze wyczytałem można wykorzystać koci pazur (czepota puszysta). olejek oregano czy nawet po prostu czosnek. Ale tylko po konsultacji ze specjalistą.

      • Zawzięłam się wobec ignorancji lekarzy i wyleczyłam sie sama ;)
        Właśnie kocim pazurem, olejem kokosowym i zmianą diety, zajęło to kilka miesięcy ale było warto, niesamowita poprawa samopoczucia :)
        Dzięki za sugestie ! Warto byc dociekliwym do bólu.
        Pozdrawiam !

  3. Wszystko super, tylko że laktoferyna to białko, więc spożyte i tak zostanie rozłożone w przewodzie pokarmowym do oligopeptydów i aminokwasów, więc ze spożywania nie odczujemy jego działania :-). Z tego co wiem jedyne sensowne działanie laktoferyny podawanej doustnie to bodajże funkcja prebiotyczna.

    • Zacytuję jedną z prac na temat laktoferyny: „Silnie bakteriobójczo działają również produkty hydrolitycznego rozkładu laktoferyny. Najpełniej do tej pory przebadanym peptydem, powstającym w wyniku trawienia LF pepsyną, jest laktoferycyna – N-końcowy fragment płata N laktoferyny. Peptyd ten wykazuje znacznie wyższą aktywność przeciwbakteryjną niż natywna LF.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *