Tran – źródło omega-3, witamin A i D

Podziel się wiedzę

Wiele osób słyszało w dzieciństwie, że tran jest zdrowy i do tej pory ma uraz psychiczny, przez wmuszania kolejnych łyżek tego „lekarstwa”. Na samą wzmiankę o tranie zielenieje im twarz i trzęsą się nogi. Może jednak należy przestać się bać? Chociaż sam olej rybi był znany od tysięcy lat, dopiero w latach 60. rozpoczęto stosowanie tranu w celach leczniczych m.in. do awitaminozy witamin A i D oraz krzywicy. Tran uchroni twoje serce, twój mózg, a w przypadku mężczyzn – twój interes. W jaki sposób i dlaczego warto jeść tran?


Tran jest ciekłym olejem otrzymywanym z wątroby dorsza atlantyckiego (nazwa jest zastrzeżona tylko dla ryb z rodziny dorszowatych), zawierającym duże pokłady witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (głównie wit. A, D i E) oraz niezbędnych wielonienasyconych kwasów tłuszczonych (omega-3 i omega-6). Norweski farmaceuta Peter Möller zauważył, że osoby mieszkające nad norweskim wybrzeżem, zjadają duże ilości ryb i co za tym idzie olei rybnych zapadają rzadziej na choroby. Postanowił, jako pierwszy rozpocząć przemysłową produkcję tranu by zachęcić do powszechnego stosowania go w celach zdrowotnych.

Komu i na co potrzebny jest tran?

Tran jest potrzebny wszystkim, którzy chcą cieszyć się zdrowiem jak najdłużej. Zawarte w nim kwasy tłuszczowe są niezbędne do prawidłowego rozwoju umysłowego, a witaminy potrzebne są do budowy zdrowego układu kostnego. Kwasy nienasycone omega-3 poprawiają ukrwienie i pracę mózgu. Usprawniają przepływ bodźców nerwowych między substancją szarą i białą. Tran polecany jest dzieciom i młodzieży, kobietą w ciąży (naukowo udowodniono, że kobiety spożywające w ciąży tran rodziły większe i inteligentniejsze dzieci) oraz osobą starszym, jako środek prewencyjny przeciw demencji i chorobie Alzhaimera. Badania przeprowadzone w Australii wykazały wpływ kwasów omega-3 na zdrowie psychiczne. Według wstępnych wniosków kwasy wielonienasycone mogą złagodzić objawy schizofrenii u około 25% chorych i pomagają w leczeniu dysleksji u dzieci.

Niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe wchodzące w skład olejów rybnych obniżają stężenie triglicerydów i „złego” cholesterolu (LDL), jednocześnie zwiększając stężenie tego „dobrego” (HDL) we krwi. Obniżają również krzepliwość krwi i zapobiegają tworzeniu się zakrzepów, a co za tym idzie – zmniejsza się ryzyko wystąpienia choroby niedokrwiennej serca i miażdżycy. Tran pomocny jest również w regulacji nadciśnienie tętniczego krwi.

Witamina E, wzmacnia ściany naczyń krwionośnych i chroni czerwone krwinki przed przedwczesnym rozkładem. NNKT według ostatnich badań redukują czynność bioelektryczną serca i zapobiegają zaburzeniom jego rytmu.

Kolejną korzyścią ze spożywania tranu jest zwiększenie odporności organizmu. Nienasycone kwasy tłuszczowe z grupy omega-3 i omega-6 dostarczają organizmowi budulca do produkcji hormonów przeciwzapalnych, które polepszają pracę układu odpornościowego.  Z kolei zadaniem witaminy A jest uszczelnianie i regeneracja błony śluzowej, utrudniając przenikanie przez nią chorobotwórczych i szkodliwych drobnoustrojów.

Dodatkowymi korzyściami jest zastosowanie omega-3 w profilaktyce przeciwnowotworowej, zapobieganie poważnym chorobą oczu w każdym wieku. W aptekach można kupić maści na bazie tranu, które dzięki witaminie A odżywiają i wygładzają skórę. Oleje rybne są skutecznym środkiem na chorobę Raynauda (napadowy skurcz tętnic w dłoniach, rzadziej w stopach). Kwasy omega-3 są silnym przeciwutleniaczem, dlatego też znajdują zastosowanie w łagodzeniu chorób stawów, łuszczycy i toczenia. Można pokusić się o stwierdzenie, że są smarem na nasze stawy. Tran może być pomocny kobietą podczas bolesnych miesiączek.

Na problemy z męskim interesem?

Może trochę to wydumałem, bo bezpośrednio nie znalazłem żadnych opisów zastosowań tranu jako środka wspomagającego męskość, ale zdrowe ciało to sprawne ciało. Moim zdaniem głównym czynnikiem jest wspomaganie przez NNKT układu krwionośnego i zapobieganie chorobom z nim związanych. Drugim ważnym aspektem jest witamina D, która odgrywa pośrednią rolę w tworzeniu się hormonów tj. u mężczyzn testosteronu. Natrafiłem również na artykuł wyjaśniający związek zapalenia dziąseł a potencją. Ogólne wnioski były takie, iż przewlekłe stany zapalne w ciele mężczyzny mogą prowadzić do impotencji. W tym przypadku tran również doskonale spełniałby swoje zadanie, jako środek przeciwzapalny.

Uwaga! Co za dużo to nie zdrowo, czyli skutki przedawkowania tranu

Zażywanie dużych dawek olei rybnych może wiązać się z nieprzyjemnych zapachem z ust, odbijaniem się, nudnościami, wzdęciami i biegunką. Istnieje podejrzenie wywołania krwawień wewnętrznych oraz podniesienia poziomu glukozy we krwi u cukrzyków (dlatego zalecana dawka dla cukrzyków wynosi nie więcej niż 2 g dziennie). Kobiety w ciąży powinny szczególnie zwracać uwagę na ilość witaminy A w diecie, ponieważ w dużych ilościach może być ona toksyczna. Co do tych skutków ubocznych byłbym nie tyle sceptyczny, co raczej spokojny. Aktualnie tabletki czy płyny (szczególnie te ostatnie) pozbawione są rybiego smaku i zapachu, a dawki są specjalnie dostosowane to potrzeb przeciętnego człowieka.

W ostatecznym rozrachunku, najlepszą formą wielonienasyconych kwasów tłuszczowych będą po prostu ryby. Potwierdzono, że NWKT i witaminy zawarte w filetach z ryb są lepiej przyswajalne. Jeżeli jednak ktoś miałby obiekcje można stosować oleje pochodzenia roślinnego, które nie wywołują żadnych skutków ubocznych – olej z nasion ogórecznika, wiesiołka, dyni czy czarnej porzeczki. Ja jednak osobiście w dalszym ciągu zachęcam to spożywania jednej kapsułki z tranem dziennie. Warto również wiedzieć co to jest skwalen.

Pozdrawiam i życzę zdrowia

Rafał

7 komentarzy

  1. stosuje tran od zeszłego roku i wydaje mi sie, ze moja odpornosc ma sie lepiej… polecam pomaranczowy gal, bo jest calkiem znosny do łyknięcia :P

    • Szczerze powiedziawszy nie słyszałem do tej pory o oleju z krylu atlantyckiego, ale z tego co już zdążyłem przeczytać to taka forma kwasów omega-3 jest łatwiej przyswajalna, a dodatkowo kryl bogaty jest w substancje o dużej sile antyoksydacyjnej. Tylko cena kuracji może przerażać, 140zł za 2 miesiące… Czy warto? Na pewno. Czy trzeba? W ostateczności, czemu nie.

  2. Pamiętam, że zwykle wieczorami po kolacji mama z takiej wielkiej butelki nalewała nam tego „cudownego leku”. Aktualnie, aby przekonać moich małych podopiecznych jem z nimi żelki. O ile mnie pamięć nie myli to mamcine lekarstwo było okropne, teraz żelki są smaczne, powiem nawet, że bardzo. :)

    • Teraz technologie pozwalają tworzyć trany o smaku pomarańczowym bez wyczuwalnej rybiej nuty :) o żelkach nie słyszałem, ale muszą być w porządku.

    • Moim zdaniem to nieco przesada, ale jeśli trzeba aby produkt się sprzedał, trudno. Takie fajne zielone stworki potworki :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *