Pieprz metystynowy zwany również kava kava znany jest przede wszystkim ze swoich właściwości uspokajających i zwalczających stany lękowe. Już w XVIII wieku żeglarze pływający z kapitanem Jamesem Cookiem w podróż spożywało tą roślinę, co ułatwiało im radzenie sobie ze stresem. Ostatnimi czasy zyskuje on coraz większą popularność.
Kava kava rośnie na wielu wyspach południowego Pacyfiku. Ta należąca do rodziny pieprzowatych krzewinka od tysięcy lat odgrywa bardzo ważną rolę w rytuałach mieszkańców tych wysp. Wielką popularnością cieszy się tam napój sporządzony z rozbitych kłaczy rośliny i mleczka kokosowego. Po wymieszaniu wypija się z skorupy orzecha kokosa (częściej jednak wywar sporządza się z samej, zimnej wody). Pieprz metystynowy posiada szczególną pozycję na wszelkich uroczystościach i świętach na wyspach jako specjalny napój. Napar z kava kava rozluźnia, poprawia samopoczucie i pomaga przełamywać nieśmiałość, ale i również obniża skłonności do agresji, gniewu i hałasowania.
Krzewinka ma liście o sercowatym kształcie, a jej kwiatostany są bezpłodne. Rozmnaża się wyłącznie poprzez podział kłączy. Są one grube i poskręcane, często ich waga dochodzi do 10 kg. W ogólnym wyglądzie i smaku przypomina pieprz czarny. Aktualnie na wielu wyspach Pacyfiku (np. Hawajach) pieprz metystynowy uprawiany jest jako roślina lecznicza i wysyłana w świat na eksport, gdzie dobrze sprzedaje się w sklepach para farmaceutycznych i ze zdrowymi produktami spożywczymi.
Korzeń kava kava zawiera wiele cennych składników odżywczych
Do najcenniejszych należą rozpuszczalne w wodzie związki zwane kawalaktonami (np. metyscytyna). Mają one najbardziej zróżnicowane działanie lecznicze. W krajach Unii Europejskiej (m.in. w Niemczech) lekarze przepisują swoim pacjentom preparaty zawierające pieprz metystynowy jako naturalny lek na stres, lęki, bezsenność i niepokój ruchowy. Naukowcy przypuszczają, że zioło prawdopodobnie działa na układ limbiczny (część mózgu, której zadaniem jest kontrola emocji).
Jednym z głównych wskazań do stosowania tego zioła są przede wszystkim wszelkiego rodzaju stany lękowe. Może on łagodzić stres i nerwowość oraz zapobiegać nagłym napadom paniki. Działa uspokajająco na osoby, które starają się rzucić palenie lub wyjść z nałogu alkoholowego (zmniejsza uczucie „głodu”). Dodatkowo jego właściwości mogą przynieść ulgę ludziom cierpiącym na bezsenność, łagodne stany depresyjne oraz stany lękowe. Wielu lekarzy, nawet w Europie, przypisuje Kavę na wyżej wymienione dolegliwości.
Badania wykazały, iż pieprz metystynowy nie wpływa negatywnie na pracę umysłu (do pewnego stopnia oczywiście, bo bardzo duże dawki to już inna historia). Wręcz przeciwnie – przyspiesza jego pracę i reakcje. Osoby regularnie stosujące wyciągi z kava kava nie uodporniają się na jej działanie, nawet w perspektywie długotrwałego użytkowania. Nie stwierdzono przypadków uzależnienia. Ma działanie przeciwbólowe i rozluźniające. Wykorzystywany jest w bólach mięśni oraz w przewlekłych bólach wszystkich części ciała. Pomaga przy skurczach mięśni, a nawet stosowany jest jako lek przeciwdrgawkowy.
Standaryzowany wyciąg z kava kava powinien zawierać co najmniej 30% kawalaktonów, ale najskuteczniejsze nie są te oczyszczone, a tylko te z korzeni, zawierające również inne związki. Zalecana dzienna dawka to 250 mg 2-3 razy dziennie lub do 3 filiżanek naparu.
Leczenie stanów lękowych i poprawa nastroju
Badanie przeprowadzone na 101 pacjentach cierpiących na stany lękowe wykazało, że po 24 tygodniach przyjmowania przez część z badanych osób 100 mg wyciągu (po 3 dawki dziennie) aż 76% osób stwierdziło, że czuje się „dużo lepiej” lub „o wiele lepiej”. W grupie placebo było to 51%. Pierwsze pozytywne objawy pojawiły się już po 8 tygodniach stosowania (wcześniejsze badania wykazały poprawę po mniej niż 4 tygodniach). Różnice mogą być spowodowane niejednolitymi stopniami zaawansowania stanów lękowych.
Stosując pieprz metystynowy (kava kava) należy uważać, żeby nie przekroczyć zalecanej dawki, ponieważ duże stężenie związków występujących w ziele może spowodować stan podobny do upojenia alkoholowego. Nie wolno również go łączyć z alkoholem. Ponadto w bardzo dużych ilościach rozszerza źrenice i powoduje zaburzenia wzroku i słuchu. Innymi skutkami ubocznymi, które występują bardzo rzadko są problemy żołądkowe oraz alergia objawiająca się suchą, żółtawą wysypką (początkowo na twarzy, ale może wystąpić wszędzie na ciele). Istnieją przypadki uszkodzenia wątroby, ale przyjmuje się, że zioło wykazuje niską hepatotoksyczność (szkodliwość na komórki wątroby).
Roślina o bardzo podobnym działaniu: Passiflora – Męczennica na zaburzenia nerwowe
Legalność?
Osobiście uważam, że właśnie w Polsce to zioło mogłoby pomóc wielu osobom, ale: „Na mocy ustawy z dnia 20 marca 2009 r. o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii posiadanie roślin żywych, suszu, nasion, wyciągów oraz ekstraktów z kava kava jest w Polsce nielegalne”. Prawdopodobnie dla mieszkańców Vanatu wrzucenie kavy do jednego worka z najcięższymi narkotykami byłoby co najmniej obrazą ich kultury. Jedyny taki kraj w całej Unii Europejskiej…
Uwaga – prawo się zmieniło, o tym niżej.
Aktualizacja
Dawid Chajman, przedstawiciel Kampanii Na Rzecz Relegalizacji Kavy w Polsce:
– nawet ogromne dawki kavy nie powodują efektów zbliżonych do działania alkoholu, bowiem kava nigdy nie zaburza świadomości. W większych dawkach potrafi jednak zaburzać równowagę i powodować „ciężki chód”, który może wydawać się podobnym do tego jak porusza się osoba pod wpływem alkoholu. Niemniej umysł pozostaje jasny i trzeźwy (a co najwyżej bardziej euforyczny),
– zaburzenia widzenia (tzw „podwójne widzenie”) zdarza się przy ogromnych dawkach (ale jest krótkotrwałe), natomiast nie ma żadnych zaburzeń słuchu. Jeśli już to słuch jest wyjątkowo wrażliwy , stad ludzie po kavie unikają hałasów,
– przypadki problemów z wątroba (niesamowicie rzadkie – szacuje się, że 1 na 60-120 milionów pacjentów, co oznacza, że ryzyko jest mniejsze niż w przypadku uderzenia piorunem) miały związek z konsumpcja złych części rośliny ekstrahowanych przy pomocy środków chemicznych. Podejrzewano tez obecność pleśni. W większości tych rzadkich przypadków, dana osoba brała tez „góry” innych leków, lub miały inne problemy zdrowotne.
Aktualizacja II
Od 21 sierpnia 2018 roku Kava w Polsce jest legalna, ale nie można nią jeszcze handlować. Dzięki pomocy akcji „Kava w Polsce” oraz interpelacja posła Liroya rząd wydał uchwałę, w której zarekomendował usunięcie kava kava z listy zakazanych substancji.
Pozdrawiam i życzę zdrowia
Rafał
Ważne źródła z których korzystałem: http://yadda.icm.edu.pl/baztech/element/bwmeta1.element.baztech-c13e5983-25f6-42e5-b9e1-00385b2a6691 http://www.nlm.nih.gov/medlineplus/druginfo/natural/872.html Przegląd Reader’s Digest „Uzdrawiająca moc witamin, minerałów i ziół”, 2000. foto. Malcolm Manners CC BY 2.0
Wszystko co nam szkodzi jest legalne a co pomaga zabronione.Czy tak trudno odp.sobie na pytanie dlaczego?Otóż to taki naturalny NWO.
pierdu….pierdu.
Heroina nam pomaga?
A kiedyś lekarze stosowali heroinę jako środek przeciwbólowy, taka ciekawostka ;-) Ale racja, demonizowanie medycyny konwencjonalnej nie jest najmądrzejszym pomysłem.
Drogi autorze najlepszy lekarz jest w głowie.Udając się do „lekarza” lepiej od razu udać się do firmy pogrzebowej.
Panie Pawle, niech mi pan uwierzy na słowo – gdy w grę chodzi zdrowie trzeba zrobić wszystko. Jednakże, takie mamy prawo, że gdybym namawiał to by ten blog został szybko zamknięty…
Zakup preparatów z kava-kava w Polsce jest prawnie zabroniony. Może pani kupić, ale jest to nielegalne i za posiadanie takich substancji niestety grozi nawet 3 lata pozbawienia wolności.
Bardzo fajny artykul, dzieki za zainteresowanie kava! Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe, ze w Polsce dziala Kampania na Rzecz Relegalizacji Kavy? Poszukaj na fejscie.
Jednoczesnie wylapalem kilka (drobnych) bledow w artykule:
– Malo kto miesza mleko kokosowe z kava. Miesza sie wode, dodawanie kokosowego oleju czy mleka to (rzadkie) zachodnie praktyki
– Kava rozmnaza sie poprzez podzial klacza, a nie korzenia
– Kava miesza sie z zimna woda, a nie goraca, zatem jest to wywar, lub mieszanka.
– nawet ogromne dawki kavy nie powoduja efektow zblizonych do dzialania alkoholu, bowiem kava nigdy nie zaburza swiadomosci. W wiekszych dawkach potrafi jednak zaburzac rownowage i powodowac „ciezki chod”, ktory moze wydawac sie podobnym do tego jak porusza sie osoba pod wplywem alkoholu. Niemniej umysl pozostaje jasny i trzezwy (a co najwyzej bardziej euforyczny).
– zaburzenia widzenia (tzw „podwojne widzenie”) zdarza sie przy ogromnych dawkach (ale jest krotkotrwale), natomiast nie ma zadnych zaburzen sluchu. Jesli juz to sluch jest wyjatkowo wrazliwy , stad ludzie po kavie unikaja halasow.
-Przypadki problemow z watroba (niesamowicie rzadkie – szacuje sie, ze 1 na 60-120 milionow pacjentow, co oznacza, ze ryzyko bylo i jest mniejsze niz w przypadku uderzenia piorunem) mialy zwiazek z konsumpcja zlych czesci rosliny ekstraktowanych przy pomocy srodkow chemicznych. Podejrzewano tez obecnosc plesni. W wiekszosci tych rzadkich przypadkow, dana osoba brala tez gory innych lekow, lub miala inne problemy zdrowotne.
Ok, poprawiam małe błędy rzeczowe ;-)
Dzieki :) Zauwazylem, ze samemu tez bylem malo precyzyjny. Napisalem ” niesamowicie rzadkie – szacuje sie, ze 1 na 60-120 milionow pacjentow, co oznacza, ze ryzyko bylo i jest mniejsze niz w przypadku uderzenia piorunem”, a chodzilo mi oczywiscie o to, ze ryzyko bylo i jest mniejsze niz statystyczne ryzyko uderzenia pioruna (pierwtorne zdanie sugeruje, ze w przypadku uderzenia pioruna jest wyjatkowo male ryzyko problemow zdrowotnych :P).
Każdy popełnia błędy :-D
Miałem zaburzenia widzenia przy małej dawce, 200 ml
Lokalni dodawali mleka kokosowego do kavy podczas oficjalnej degustacji dla zachodnich turystów, żeby dało się to wypić, więc chyba nie jest to wymysł zachodni
to naprawdę absurdalne, niedługo zakażą w Polsce wszystkiego. Jesteśmy jedynym krajem w UE w którym kk jest nielegalne. Szkoda, że wódy nie zakażą. Wyszłoby to Polakom bardzo na zdrowie….
Niestety gdyby zakazali wódkę, to wynieśliby rząd na widłach :D
Gdyby alkohol został wynaleziony dopiero teraz, na 100% znalazłby się na liście substancji zakazanych
To jest smutne i przykre jak my Polacy dajemy sobą manipulować i tak łatwo, dobrowolnie i nieświadomie oddajemy swoją wolność. Powinno być tak: jeżeli chce sobie czegoś spróbować to sobie próbuje. Czy tego zabraniają przepisy czy nie, bo to my naród, Polacy tworzymy ten kraj i przepisy a rząd jest tylko od tego, żeby Nas, Polaków i naród reprezentować.
Bardzo ciekawy blog, z chęcią będę tu zaglądać. Nie wiedziałam o istnieniu takiej rośliny, szkoda że jest u nas nielegalna. Nie rozumiem co prawda tego, gdyż więcej z niej pożytku niż szkody i faktycznie mogła by pomóc nie jednemu
Dziękuje bardzo i zachęcam do odwiedzania mojego kawałka internetu :-)
Z kavą jest tak, że w 2009 roku w związku z dopalaczami sporządzono listę zakazanych produktów roślinnych i tak ta roślina tam wylądowała. Jestem ciekaw kto ją tam umieścił i czy miał ku temu dobre powody…
Działa to to tak naprawdę? Testował ktoś, czy mamy info tylko z gazet?
Dlaczego niby miałyby to być informacje z gazety (prawdopodobnie chodziło Ci o czasopismo dla pań)? Pod wpisem są ważniejsze artykułu naukowe i książka z której korzystałem ;-)
No podam cytat z jednego źródła, jakie podałeś ;)
Possibly effective for… Anxiety
Insufficient evidence to rate effectiveness for… cała reszta.
Dalej czytam:
Are there safety concerns?
Kava is POSSIBLY UNSAFE when taken by mouth. Don’t use it. Serious illness, including liver damage, has occurred even with short-term use of normal doses. The use of kava for as little as one to three months has resulted in the need for liver transplants, and even death.
Przyznam, że wcześniej nie zaglądałem do źródeł. Dopiero gdy odpisałeś na komentarz ;)
„Możliwie niebezpieczny” nie oznacza, że powinien być zakazany. Takim stwierdzeniem można określić johimbinę, dziurawiec czy nawet żeń-szeń.
Napisałem o możliwych skutkach ubocznych. Zawsze to podkreślam, bo jeżeli nawet jest coś pochodzenia roślinnego to może zabić.
Swoją drogą u dołu bloga, po prawej jest moje oświadczenie. Zachęcam do myślenia ;-)
I jeszcze raz to podkreślam jedynie w Polsce jest on zakazany (z krajów Europy). Pozdrawiam, chociaż przyznam, że mail pod który masz podpięty disqus zakrawa o spam :-)
Wybacz za tak długi okres bez odpowiedzi. U nas zakazanych jest wiele związków, nie tylko z racji ich potencjalnego negatywnego działania. Do niedawna MSM było zabronione, ale z racji braku badań i historii spożycia. Tak samo cały czas zabroniona agmatyna, składnik wielu środków pobudzających. Wg. mnie Twój artykuł jest zdecydowanie mocno „pro”, a za mało neutralny. Ale w sumie to blog, ok ;)
A odnośnie maila z disqusa, to tak, jestem „z branży”. Zachęcam do kontaktu gdybyś potrzebował jakiejś porady ;)
Chyba pierwszy raz się spotykam z przeprosinami za odpowiedź na komentarz po długim okresie bez odpowiedzi – bardzo to miłe :-)
Blog to blog – moje miejsce w internecie, ale w zakładce książki, które polecam są wyszczególnione źródła, z których korzystam, a im ufam, bo ufać czemuś trzeba :-D Pozdrawiam :-)
Siemka, melduję że piłem kavę na wakacjach w Vanuatu. Rozumiem już czemu jest zabroniona w Polsce ;)
Hehe, pewnie, jak wszystko, zależy to od dawki ?
Wypiłem 1/2 dawki zalecanej dla faceta na pierwszy raz, także dość mocne to to. Traci się orientację, ja jeszcze miałem podwójne widzenie. Potem po 2 godzinach zrobiłem się baardzo senny, także to działanie zdecydowanie potwierdzam. Ale samochodu prowadzić po tym raczej nie polecam.