Żywokost lekarski jest cennym surowcem leczniczym, który wykorzystywany był w tradycjach ludowych przez setki lat. Niestety z powodu swoich niekorzystnych efektów ubocznych w Polsce wyszedł z codziennego użycia. Co w swoich korzeniach kryje ta roślina?
Żywokost lekarski (łac. Symphytum officinale) uznawany jest za jeden z najlepszych ziół leczniczych, które można samemu zebrać m.in. na podmokłych łąkach i rowach wzdłuż rzek. Charakterystyczną cechą rośliny są jej szorstkie i ostro zakończone liście.
Do celów leczniczych używa się głównie korzeni. Wieloletnie, sięgające głęboko w ziemię mają barwę ciemnobrązową, a nawet czarną. Po przekrojeniu, w środku są one białe (czasem żółtawe), w miąższ wydaje się śluzowaty, mazisty, a wręcz tłusty.
Korzenie grubości kciuka dorosłego mężczyzny, wykopuje się wiosną lub jesienią. Ziele natomiast zbiera się przed i w czasie kwitnienia.
Żywokost według Marii Treben
W książce Apteka Pana Boga autorka Maria Treben przytacza kilka przykładów z jej życia dotyczących historii stosowania ziela. I tak przeczytać można, że osobom cierpiącym na chroniczne bóle i obrzęki stawów ulgę przyniosło stosowanie nalewki z żywokostu. Nawet jeżeli wcześniejsze, tradycyjne kuracje nie przynosiły zadowalających efektów.
Kolejna historia opowiadała o kobiecie ze złamanym biodrem po potrąceniu przez motocykl. W szpitalu biodro zostało zespolone za pomocą śrub, które po roku miały zostać wyciągnięte. Ponieważ kobieta czuła się dobrze i nic jej nie przeszkadzało w poruszaniu się, nie stawiła się na umówioną wizytę i rutynowe badania. Niestety jak to często była, lekceważenie zaleceń lekarza skończyło się ogromnym bólem, spowodowanym ropnym zapaleniem kości. Usunięcie śruby już nie pomogło, a zastrzyki przynosiły chwilową ulgę. Pani Maria zaleciła ciepłe okłady ze zmielonych korzeni żywokostu. Efekt był tak mocny, że już po jednej nocy chora mogła bez bólu siedzieć i leżeć.
Inna kobieta ze zdiagnozowanym bezwładem prawego ramienia zaczęła codziennie nacierać chory staw nalewką z żywokostu. Według opisanych relacji, odczuwała ona jak z każdym dniem dolegliwość ustępuje. Zaparzone liście żywokostu w formie papki mają pomagać na przeciążenia, skręcenia i zwichnięcia stawów.
Żywokost lekarski – właściwości i zastosowanie
W Farmakopea Polska IV przeczytać można, że korzeń żywokostu w swoim składzie zawiera 10-15% śluzu oraz innych polisacharydów. Dodatkowo do 1,5% alantoiny, do 6,5% garbników, fruktany, skrobię, asparaginę, β–sitosterol, aminokwasy, olejki eteryczne i sole mineralne (w tym dużo krzemu). Ponadto zawiera alkaloidy pirolizydynowe do 0,32%, a wśród nich: symfytynę, likopsaminę, echimidynę, lasiokarpinę i N-tlenek heliosupiny.
Ludowa medycyna stosowała żywokost na wiele dolegliwości:
– wewnętrznie na wrzodu i bóle żołądka oraz dwunastnicy,
– jako środek ściągający, regenerujący i powlekający błony śluzowe przewodu pokarmowego, jamy ustnej, gardła,
– zewnętrznie jakoś maści i okłady w przypadku trudno gojący się ran, oparzeń, odmrożeń, stanów zapalnych skóry i egzem,
– przyspiesza gojenie się ran i zrastanie się złamanych kości,
– pobudza układ odpornościowy, zwiększa liczbę leukocytów,
– niweluje bóle reumatyczne i rwę kulszową,
– wyciąga opuchliznę.
Dodatkowo regularne picie naparu może zmniejszyć objawy zapalenia jelit. Również może zwalczyć zapalenie oskrzeli i uporczywy kaszel. Trzeba jednak pamiętać, że napar można stosować tylko krótkotrwale (parę dni) i zgodnie z zaleceniami lekarza. O niebezpieczeństwach na końcu tekstu.
Suszone liście żywokostu można stosować także jako dodatek do kąpieli w chorobach reumatycznych, dnie moczanowej, bólach kostnych i zaburzeniach ukrwienia kończyn (ok. 200 g suszonych liści na kąpiel).
Nalewka z żywokostu i wino z żywokostu
Nalewkę z żywokostu lekarskiego można w szybki i prosty sposób przygotować samemu. Kryje ona w sobie wiele cennych i leczniczych właściwości. Można ją stosować zewnętrznie i np. smarować twarz oraz ręce, ponieważ wygładza i napina ona skórę. Ponadto zmniejsza zmarszczki wokół oczu. Również będzie dobrym środkiem do smarowania opuchniętych miejsc.
Wino z żywokostu jest bardzo dobry środek przy schorzeniach płuc.
Sposób przygotowania nalewki:
Korzenie żywokostu należy dobrze umyć, wyszorować i pociąć na małe kawałki. Następnie napełnić nimi butelkę aż po szyjkę, dociskając, żeby były ściśle. Zalać mocnym alkoholem (żytniówką lub dowolną wódką owocową) – musi zakrywać korzenie. Pozostawić przez dwa tygodnie na słońcu lub w pobliżu ciepła.
Sposób przygotowania wina:
2-5-ciu świeżych, umytych i wyszorowanych korzeni należy drobno pokroić. Przełożyć do butelki i zalać na 5 do 6-ciu tygodni jednym litrem białego wina.
UWAGA!
Alkaloidy pirolizydynowe zawarte w zielu wykazują toksyczne działanie na miąższ wątroby. Badania wykazały, że mogą mieć również potencjalnie rakotwórcze działanie. Substancje te występują w licznych roślinach, również leczniczych: podbiale pospolitym (Tussilago farfara L.), lepiężniku różowym (Petasites hybridus L.), ogóreczniku lekarskim (Borago officinalis L.).
Dlatego niezalecane jest używanie żywokostu wewnętrznie. Wszystkie możliwe terapie należy skonsultować z lekarzem.
Pozdrawiam i życzę zdrowia
Rafał