Anemia nie objawia się niczym specjalnym. Osłabienie, szybkie męczenie się i bladość można tłumaczyć wieloma problemami, niekoniecznie związanymi ze zdrowiem. Przejściowe problemy w pracy, stres na studiach, nieregularne i słabe jakościowo jedzenie – to nie musi być anemia. Ale gdyby jednak była to co wtedy?
Anemia spowodowana jest zmniejszeniem liczby czerwonych krwinek lub ilości hemoglobiny (barwnika odpowiadającego za przyłączanie i przenoszenie tlenu przez erytrocyty). Komórki nie dostają odpowiedniej ilości tlenu i w konsekwencji człowiek czuje m.in. osłabienie i zmęczenie. Zdarzyć się może, że objawy w ogóle nie występują, a stan anemii utrzymuje się przez lata w utajeniu. Wszystkie podejrzenia należy bezzwłocznie konsultować z lekarze, ponieważ nieleczona anemia może być zagrożeniem dla życia.
Osobami narażonymi na anemię są dojrzewająca młodzież, kobiety obficie miesiączkujące, osoby starsze, osoby pracujące ciężko fizycznie oraz ludzie narażeni na częste utraty krwi np. sportowcy. Częstą przyczyną niskiej hemoglobiny jest zbyt mała ilość żelaza w diecie. Długotrwałe stosowanie niesteroidowych leków przeciwzapalnych (kwas acetylosalicylowy, ibuprofen) może również przyczyniać się do rozwoju choroby.
Innym rodzajem tej choroby jest anemia złośliwa, która jest bezpośrednio związana z brakami witaminy B12 lub kwasu foliowego. Obie te substancje są niezbędne do przeprowadzania prawidłowego procesu produkcji czerwonych krwinek. Najczęściej na tą chorobę zapadają osoby źle (niewłaściwie) odżywiające się, alkoholicy, palacze, osoby po pięćdziesiątym roku życia oraz kobiety w ciąży lub karmiące.
Anemia może mieć również związek z przewlekłymi chorobami np. rakiem, reumatoidalnym zapaleniem stawów oraz z zaburzeniami wchłaniania substancji odżywczych i trawieniem. Spowodowana może być ona również poprzez czynniki środowiskowe: chemikalia, trucizny, promieniowanie.
Objawy anemii:
- osłabienie, zmęczenie, drażliwość, zawroty głowy, zamęt w głowie,
- szybkie bicie serca, częste duszności,
- bladość dziąseł, spojówek i wokół paznokci,
- drętwienie i drżenie nóg (stóp) i rąk (dłoni),
- mdłości, biegunka,
- owrzodzenie języka i jamy ustnej,
- szybko powstające siniaki,
- trudne do zatamowania krwawienia.
Przed przystąpieniem do leczenia „na własną rękę” przy pomocy preparatów z żelazem trzeba wszystko skonsultować z lekarzem. Anemia może być wynikiem rozwijania się innej choroby, więc poddanie się niezbędnym badaniom lekarskim jest najrozsądniejszym wyjściem. Po wprowadzeniu zmian w diecie i przyjmowaniu preparatów witaminowych i ziół, wyniki terapii można kontrolować, co miesięcznymi testami krwi.
Jeżeli mamy za niskie stężenie żelaza i to jest główna przyczyna choroby należy przyjmować je według zaleceń lekarza. Mogą to być dawki powyżej 20 mg/dobę, ale nie muszą. Zbyt duża podaż żelaza w diecie może skutkować żelazicą – odkładaniem się żelaza w narządach wewnętrznych. Aby zmaksymalizować przyswajanie jonów żelaza najlepiej przyjmować je z witaminą C oraz miedzią.
Od wieków pokrzywa jest stosowana jako naturalny lek na anemię. Sam miałem okazję się przekonać, iż nawet regularne picie zwykłej herbaty z pokrzywy może znacznie wpłynąć na zwiększenie się poziomu hemoglobiny. Dodatkowo zioła pomagają organizmowi lepiej wykorzystywać minerały i witaminy.
Przyjmowanie witaminy B12 i kwasu foliowego w przypadku ich niedoboru powinno być również konsultowane z lekarze. Te krwiotwórcze substancje powinny być przyjmowanie jednocześnie, ale w odpowiednich dawkach. Zbyt duża ilość jednego może maskować niedobory drugiego. Po zakończeniu całego leczenia wystarczy przyjmować preparaty witaminowe mające je w składzie.
Co jeść?
- żelazo: wątróbka, czerwone mięso, skorupiaki, suszone owoce, orzechy, pistacje, liście rzodkiewki i liście rzepy, buraki, kasza gryczana, groch, fasola biała, żółtko jaja, kakao gorzkie, płatki owsiane, morele suszone, jarmuż,
- kwas foliowy: cytrusy, sałata, zarodki pszenne, soja, wątróbka, szpinak, szparagi, kiwi, banany, pomarańcze, marchew oraz morele
- witamina B12: wątróbka, mięso, ryby, sery, jaja, owoce morza, drożdże.
Najprostszym sposobem na sprawdzenie czy dana osoba ma za niski poziom hemoglobiny jest badanie krwi. Ja jestem honorowym dawcą krwi i regularnie ją oddaje, więc co 3-4 miesiące dowiaduje o jej poziomie. W specjalistycznej poradni nie powinno to kosztować dużo.
Pozdrawiam i życzę zdrowia
Rafał
Profesjonalny i mądry artykuł, dlatego pozwolę sobie skomentować. Nie zamierzam się czepiać ;) Tylko dodam, że jest napisane co jeść, a są sposoby i na nie jedzących anemików, mianowicie: picie, a dokładniej picie zdrowych, warzywnych koktajli. Sama niedawno w ten sposób poprawiłam wyniki swojej morfologii. Koktajle warzywno-ziołowo-owocowe to naturalny, tani i skuteczny sposób na anemię, a tutaj kilka przepisów: http://www.jestemfit.pl/artykuly/porady/te-koktajle-poprawia-wyniki-twojej-morfologii zawsze można przetestować i wybrać ten, który najbardziej się lubi i po którym najlepiej się czuje.
Tak, zdecydiwanie warto sięgać po warzywne koktajle, choćby z prozaicznego powodu, że łatwiej spożyć taki posiłek :)
niestety z anemią męczę się już kilka lat, żelazo mam w normie, kiedy biorę preparaty z żelazem skacze mi ponad normę natomiast ferrytyna jest niska i za nic nie mogę jej podnieść zazwyczaj mój wynik to 8 raz tylko podniosła sie do 19 ale za chwilę znów spadła do 8, to samo mam z wit.B12, mój wynik to 200 więc niska z tego co mi wiadomo przy hashimoto ( na które choruję) powinnam mieć w granicy 500, no cóż dla lekarzy jest wszystko w porządku, ponieważ moje wyniki są w granicach normy, nie ważne, że mam zawroty głowy, że moja twarz w porównaniu do skóry całego ciała jest biała, nie wzrusza lekarza tez to, że włosy lecą mi garściami, podczas mycia to już w ogóle nie chcę patrzeć na wannę, ona jest cała czarna, nie mam siły jestem bardzo osłabiona … ale wyniki są w normie, żelazo super a na ferrytynę mam nie patrzeć bo tez jest w normie ( kilku lekarzy u których byłam mówi mi, że wmawiam sobie anemię…no cóż), moja 16 letnia córka ma dokładnie to samo, ferrytyna i wit.B12 niskie, kwas foliowy i żelazo w normie, ma takie same objawy jak i Ja, naprawdę nie wiem co mam robić, co brać bo nie bardzo mi cokolwiek pomaga, picie soku z pokrzywy + wit.C podniosło żelazo ale nie ferrytynę, wit.B12 poszła w górę w momencie brania suplementu, kiedy przestaje brać, wit. spada i co zrobic z tym fantem? Odżywiamy się raczej zdrowo, wiadomo czasem są jakieś grzeszki ale generalnie jadamy w domu robione wszystko przeze mnie, staram się kupować wszystkie produkty organiczne, więc nie mam pojęcia co mogłabym jeszcze zmienić a co dodać aby ta ferrytyna i wit.B12 poszły w górę abyśmy z córka znów świetnie się czuły
Witam pani Doroto i od razu przepraszam za tak długą zwłokę w odpowiedzi. Poszperałem trochę i z tego źródła: http://www.poradnikzdrowie.pl/sprawdz-sie/badania/ferrytyna-normy-w-badaniu-krwi_34676.html wynika, że ma pani podwyższony poziom ferretyny, a nie niski. Nawet w przypadku stanu chorobowego to raczej dobry wynik, ponieważ jest to białko fazy ostrej, więc jego wyższe stężenie we krwi świadczy o np. stanach zapalnych czy uszkodzeniu wątroby lub szpiku kostnego. Podsumowując – źle pani myśli, że ferretyna musi być wysoka.
Co do reszty wyników i ogólnego złego samopoczucia to musiałbym mieć wgląd w dietę. Mogę tylko przypuszczać, że ogranicza pani produkty zwierzęce w diecie. Jeżeli chodzi o żelazo to można spróbować zaparzyć w szklance posiekaną natkę pietruszki, a po wystudzeniu do pokojowej temperatury doprawić sokiem z połowy cytryny. Pietruszka (korzeń również) jest bogaty w żelazo, a witamina C z cytryny polepszy jego wchłanianie. W przypadku witaminy B12 jest taki problem, że najłatwiej jest po prostu ją dostarczyć z źródeł odzwierzęcych np. z podrobów. Można również pokusić się o wypróbowanie jakiegoś przepisu na drożdże do picia.
Pozdrawiam serdecznie Rafał
ja mam obniżony poziom leukocytów i ledwo żyję, ciągle w stresie i depresji a mam 21 lat.
Po pierwsze – badania lekarskie. Po drugie mogę polecić preparaty z tragankiem lub żeń-szeniem, ale w leczniczych dawkach.