Opowieść o energii z puszki – napoje energetyczne

Podziel się wiedzę

Napoje energetyczne to bardzo intratny biznes. Nawet nie trzeba wiele zachodu, żeby na rynek wypuścić swoją markę i praktycznie wszystkie energetyki mają ten sam skład.

W Polsce wartość rynku napojów energetycznych w zeszłym roku przekroczył 1,3 mld zł. Po kusząco wyglądające puszki sięgają co raz młodsze osoby. Co jest w nich takiego, że chętnie korzystamy z tego typu „pomocy”? Jak wpływają na nasze zdrowie napoje energetyczne? Zapraszam do trochę prześmiewczego opowiadania.


Prolog

Szybko. Coraz szybciej, przed siebie i do przodu. Cały czas do przodu. Prawie biegiem. Noc za krótka, dnia za mało. Rano znowu trzeba wcześnie wstać, a noc nieprzespana. Znowu trzeba szukać utraconej energii, żeby jakoś przeżyć ten dzień. Kawa nie smakuje i jest gorąca, a herbata nie daje „kopa”. Sięgasz po jedyny słuszny i logiczny sposób na zmęczenie – napój energetyczny! Płynna energia zamknięta w aluminiowym opakowaniu. Doładowanie baterii swojego ciała… Ale na pewno?

Rozdział 1: Przebudzenie

Chłodny napój o musującym i mdlącym smaku rozlewa Ci się po jeszcze pustym żołądku. Dlaczego pustym? Bo po ciężkiej nocy nie masz na nic ochoty. Potrzebujesz tylko szybko się ożywić. Później może jakieś śniadanie, albo i nie, bo czas ucieka. Może jakaś słodka bułka wpadnie na szybko. Pierwsza puszka weszła jak złoto. Już czuć lekkie szumienie w głowie i przyspieszoną pracę serca. Od razu ma się energię do działania! Byleby przetrwać tych pierwszych kilka chwil, gdy znów dopadnie zmęczenie. Później zaaplikować sobie następny płynny zastrzyk mocy. Dzieje się to dość szybko.

Wyjaśnienie: Cukry proste zawarte w tego typu napoju momentalnie podnoszą poziom glukozy we krwi, a co za tym idzie nasz organizm równie szybko reaguje. Po niespełna 30-45 min dopada nas hipoglikemia, czyli stan, w którym czujemy się senni, zmęczeni i bardzo głodni, bo poziom cukru we krwi spadł. Kolejny napój pogarsza jeszcze tylko ten stan, bo znów trzustka musi działać agresywnie wydzielając duże ilości insuliny. Dodatkowo proste węglowodany rano bardzo chętnie łączą się z wolnymi kwasami tłuszczowymi krążącymi w naszych żyłach i tętnicach, odkładając się, jako tkanka tłuszczowa (szczególnie w około narządów wewnętrznych).

Nadwaga i cukrzyca do każdej puszki dodawane GRATIS.

Rozdział 2: Pobudzenia

Kofeina – gorzka przyjaciółko każdego imprezowicza. Ty jesteś jak zdrowie, o ile ktoś coś więcej się o tobie dowie…

Właściwości kofeiny:

  • aktywuje receptory dopaminy,
  • pobudza ośrodkowy układ nerwowy, korę mózgową oraz ośrodki wegetatywne (oddechowy, naczynioruchowy i nerwu błędnego),
  • przyspiesza przemianę materii, zwiększając tym samym zapotrzebowanie na tlen,
  • zmniejsza napięcie mięśni gładkich naczyń krwionośnych,
  • pobudza wydzielanie soku żołądkowego,
  • zwiększa sprawność myślenia,
  • zmniejsza zmęczenie psychiczne i fizyczne.

Dodatkowo kofeina, jako substancja psychoaktywna może uzależnić fizycznie i psychicznie. Co prawda nie tak jak nikotyna, ale może pojawić się zespół abstynencyjny: zmęczenie, bóle głowy, problemy z koncentracją, pogorszenie nastroju i samopoczucia. Ponadto kofeina może powodować kołatania serca, bóle brzucha, bezsenność czy problemy żołądkowe.

Kofeina z rana jak… przepis na otyłość. Kawa po posiłku skutecznie stymuluje poziom glukozy we krwi, ale wypita na czczo powoduje hipoglikemię…

Pobudzenie za pomocą energetyków jest rzekome. Nie trwa ono długo, a w konsekwencji człowiek, jeżeli nie dba o swoją dietę czuje się jeszcze gorzej i zaczyna się kolejny rozdział…

Rozdział 3: Błędne koło

Pierwsza puszka już wypita. Czuć lekkie ssanie w żołądku trzeba coś wrzucić na szybko. Jakiś batonik? Słodką bułkę? Trzeba mieć coś od życia! O i jeszcze jeden napój energetyczny.

Lista składników biologicznie aktywnych, które według zapewnień producentów zwiększają wydajność fizyczną i umysłową: kofeina, tauryna, inozytol, glukuronolakton, guarana, karnityna oraz witaminy z grupy B (ryboflawina, niacyna, witamina B6 i B12). Czy rzeczywiście działają? Dużo większy artykuł o tym tutaj.

Gdy energia spada sięgamy zazwyczaj za kolejny energetyk. Niektórzy ludzie potrafią cały dzień, bo w miarę użytkowania zwiększa się tolerancja organizmu na środki psychoaktywne. Błędne koło się zamyka, bo ciężko zasnąć, bo burczy w brzuchu, bo żołądek boli, bo rano trzeba sięgnąć po następną i kolejną puszkę energii w płynie.

Epilog

W przypadku wielu osób jest to realne zagrożenie życia, z którego sobie nie zdają jeszcze sprawy. Otyłość, problemy z układem krążenia i ciśnieniem, cukrzyca – może teraz tego nie widać, ale do tego prowadzi nadużywanie napojów energetyzujących.

W przypadku uzależnienia najlepiej przerzucić się na zdrowsze i naturalne źródła kofeiny – kawa mielona, zielona herbata, yerba mate, guarana. Pij je, gdy już musisz:

  1. bez dodatków cukru (ewentualnie ze słodzikami),
  2. po posiłku (nigdy przed i na czczo),
  3. w umiarkowanych ilościach.

 

 

Pozdrawiam i życzę zdrowia

Rafał

UWAGA!

Niektóre leki i antykoncepcja obciążają na tyle wątrobę, że ta musi poświęcić dużo więcej czasu na metabolizm i wydalenie kofeiny z organizmu. Inaczej jest w przypadku palaczy, gdzie w ich organizmie do jej rozkładu dochodzi o prawie połowę szybciej.

5 komentarzy

  1. Ja tam bym słodzików nie używała. Moim zdaniem lepiej użyć cukru niż słodzika (chyba, że mówimy o stewii albo ksylitorze a nie aspartamie i acesulfamie K).
    A co do energetyków to sam zapach mnie odrzuca. Ja okazjonalnie raz na pół roku może wypiję podczas kryzysu ale codziennie… Nie mogę sobie tego wyobrazić, na samą myśl brzuch mnie rozbolał :)

  2. Nigdy nie przepadałam za energetykami, teraz tym bardziej mnie odrzuca – dziękuję! ;) Aż ciężko uwierzyć, że dla niektórych kilkanaście dziennie to już norma…

  3. Świetnie napisane!
    Znam ludzi, którzy wypijają całe hektolitry energetyków i żadne argumenty do nich nie trafiają.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *